Reklama

Przyzwyczailiśmy się już do tego, że kiedy w programach śniadaniowych pojawia się Michalina Manios to zanim poznamy jej plany zawodowe, czeka nas przebrnięcie przez jej trudną przeszłość. "Top Modelka" urodziła się jako hermafrodyta, a lekarze sugerując się bardziej wykształconymi narządami płciowymi nadali jej płeć męską. Dorastając, Manios odkryła swoją żeńską tożsamość płciową. Tym razem opowiedziała o tym w "Pytaniu na śniadanie".

Reklama

- Funkcjonalnie rozwijałam się jako kobieta, ale niestety miałam nadaną taką tożsamość (męską), a nie inną. Ciało rozwijało się w stronę kobiecą, tylko nie narządy płciowe. Wstydziłam się chodzić na WF, bo czułam zażenowanie.

Prowadzący program, Michał Olszański, zapytał Michalinę czy ciężko było przebrnąć przez etap zmiany płci.

- Ciało rozwijało się odpowiednio względem funkcjonowania kobiety, więc były to tylko poprawki kosmetyczne.

- Nie ma pani macicy? - zadał odważne pytanie prowadzący.

- Tak, tak - bez wahania przyznała dwukrotnie Michalina, która przy okazji kolejny raz dodała, że marzy o dziecku: - Adopcja jest dla mnie czymś niesamowitym, więc nawet gdybym miała biologicznie swoje dziecko to i tak bym drugie adoptowała.

Zobacz także: powiększone wargi sromowe większe - przyczyny

Na zakończenie Anna Popek piała z zachwytu nad Manios twierdząc, że jest piękną kobietą, której niejedna Polka może pozazdrościć figury i urody. Przy okazji zapowiedziała kolejną wizytę, podczas której Michalina obiecała zaśpiewać swój premierowy singiel na żywo, co - ni mniej ni więcej - oznacza, że możemy znów przygotować się na streszczenie ciężkiej historii z dzieciństwa. Zobacz: Michalina Manios nagrywa płytę

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama