Przykład Edyty Górniak jest dowodem na to, że w show-biznesie ciężko o przyjaźń między gwiazdą, a jej współpracownikami. Na swoim Facebooku diwa zamieściła wpis, w którym z żalem informuje, że ktoś "życzliwy" umieścił w internecie szczegółową listę utworów, które pojawią się na jej nadchodzącej płycie "My".

Reklama

- Kolejny raz ktoś odebrał mi radość podzielenia bezpośrednio z wami czasu oczekiwania na premierę. (...) W tym roku ktoś upublicznił tracklistę albumu, wywołując tym mój ogromny żal.

To nie pierwszy raz kiedy osoba z otoczenia gwiazdy upubliczniła informację bez jej wiedzy. Wcześniej podobny przypadek miał miejsce kilka miesięcy temu, przy okazji piosenki do filmu "Pokaż kotku, co masz w środku".

Na szczęście Edyta szybko zareagowała na przedpremierową publikację tracklisty i zanim przejęły ją serwisy internetowe sama wrzuciła na Facebooka. Po zapoznaniu się z tytułami wynika, że na "My" usłyszymy 11 piosenek, 5 po polsku i 6 po angielsku. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że następny singiel nosi tytuł "Nie zapomnij".

Płyta "My" w sklepach od 14 lutego. Poniżej oficjalna tracklista i okładka albumu:

Zobacz także

Reklama

chimera

Reklama
Reklama
Reklama