Reklama

We wczorajszym odcinku show Kuby Wojewódzkiego na słynnej kanapie zasiedli Sara Mannei i Artur Boruc. Wizyta pary wzbudziła ogromne emocje jeszcze przed emisją, a ich rozmowa z showmanem przebiegała w wyjątkowo przyjaznej atmosferze. Mannei miała też okazję sprostować kilka plotek na swój temat. Przypomnijmy: Mannei i Kuba wspominali jej udział w Idolu. Sara wygłosiła też apel do Polek

Reklama

Spora część dyskusji dotyczyła niezbyt pozytywnego wizerunku Sary w polskich mediach, który "zawdzięcza" kilku niefortunnym wypowiedziom. Mannei wydaje się jednak nieustraszona i zdeterminowana do tego, aby zrobić w naszym kraju karierę, mimo niezbyt udanego startu. Więcej obaw ma jej ukochany, który przyznaje, że nieco się o nią boi.

Czy boję się o Sarę? Jasne, trochę tak. Bo wiem jak to wygląda, wiem jakie są media w Polsce - odpowiedział Boruc.

Sara z kolei odpierała sugestie Kuby, który twierdził, że z pewnością miała wielu adoratorów i mężczyzn. Okazuje się, że przed małżeństwem z Borucem liczba jej partnerów nie była imponująca.

Miałam pięciu facetów w swoim życiu. Pięciu razem z Arturem, przed nim miałam czterech chłopaków - przyznała.

Udało im się ocieplić wizerunek dzięki wizycie u Kuby?

Zobacz: Życie Mannei nie jest idealne. Opowiedziała o trudach bycia żoną piłkarza

Reklama

Sara Mannei i Marina Łuczenko podczas meczu Polska - Szkocja:

Reklama
Reklama
Reklama