Reklama

Sara Mannei na starcie swojej medialnej kariery zaliczyła kilka niefortunnych wypowiedzi, które odbiły się szerokim echem i raczej nie zyskała dzięki nim zbyt wielu fanów. Sprawa zawsze rozbijała się o jej stosunek do pieniędzy i słynne już zdanie, że "900 zł to mało pieniążków na zakupy". Ostatnio jednak nieco ociepliła wizerunek, a wszystko to dzięki wizycie w show Kuby Wojewódzkiego. Przypomnijmy: Mannei zyskała aprobatę Korwin? Tego się nie spodziewaliśmy

Reklama

Teraz celebrytka udzieliła kolejnego wywiadu, którego wydźwięk może nie przypaść do gustu "zwykłemu" Kowalskiemu. Sara rozprawia w nim bowiem o swoim spojrzeniu na pracę. W rozmowie z "Gwiazdami" Mannei przyznaje, że nie musi iść do pracy, która jej nie interesuje i nic nie daje. Dodaje też, że jej zdaniem praca wykonywana na etat jest raczej mało interesująca i ciężko czerpać z niej satysfakcję. Nie ukrywa jednak, iż pieniądze są dla mnie ważne.

Nie muszę się imać prac, które mnie nie interesują, nie kręcą, poświęcać się dla rzeczy, które nic mi w życiu nie dają. Pieniądze są ważne, ale trzeba też czerpać z pracy przyjemność i satysfakcję. Z mojego punktu widzenia praca na etacie często takiej satysfakcji nie daje - komentuje Sara dla tygodnika "Gwiazdy".

Można tylko pozazdrościć takiego komfortu. Znów oberwie za swój "punkt widzenia"?

Zobacz: Marina i Mannei szaleją na zakupach w Londynie. W oko wpadł im ten sam ciuch

Reklama

Sara Mannei i Marina na Stadionie Narodowym:

Reklama
Reklama
Reklama