Reklama

Sara Mannei w ciągu kilku tygodni stała się jedną z najbardziej kontrowersyjnych polskich celebrytek. Gospodyni programu "Shopping Queen" zasłynęła kilkoma wypowiedziami, które nie przypadły do gustu internautom. Wytyka się jej m.in. epatowanie bogactwem i kompletne oderwanie od polskiej rzeczywistości. Przypomnijmy: "Mamy pieniądze i nie będę za to przepraszać!"

Reklama

Nic jednak nie zapowiada, aby sympatia do Sary miała nagle wzrosnąć i nie da się ukryć, że sama celebrytka przyczynia się do tego kolejnymi wywiadami, w których padają dość ostre słowa. W rozmowie z "Gwiazdami" Mannei wyznaje, że nie chce wracać do Polski, krytykując mentalność swoich rodaków i ich stosunek do życia. Sara twierdzi, że we Włoszech czy Anglii żyje się jej po prostu lepiej.

Artur jak najbardziej chce wrócić do Polski. Jest bardzo propolski, ciągnie go tutaj, ale ja tego nie podzielam i nie rozumiem. Nie chcę generalizować, ale z moich obserwacji wynika, że Polakom łatwo przychodzi krytyka. Mniej też mają pozytywnego podejścia do życia, do którego się przyzwyczaiłam, mieszkając za granicą, we Włoszech czy Anglii. Tam jest lepsza energia. Polacy mają skłonności do dołowania i narzekania. Za to właśnie Polski nie lubię. Owszem, chętnie odwiedzam rodzinne strony, rodzinę. Ale niekoniecznie chcę przesiąkać polskim podejściem do życia - tłumaczy "Gwiazdom".

Zgadzacie się z nią?

Zobacz: Mannei masakruje ikony stylu. Pochwaliła tylko jedną fashionistkę

Reklama

Sara Mannei na prezentacji ramówki Polsat Cafe:

Reklama
Reklama
Reklama