Sara Mannei niedawno była gościem specjalnym w "Project Runway", gdzie oceniła bieliznę zaprojektowaną przez uczestników. W rozmowie z Karoliną Korwin Piotrowską w "Maglu Towarzyskim" zdradziła, że bardzo polubiła Marcina Tyszkę. Zobacz: Mannei zdradza kulisy Project Runway. Rozpływa się nad Tyszką

Reklama

Będąc gościem dziennikarki, blogerka nie szczędziła słów krytyki światu w jakim się teraz obraca. Wyznała, że szczególnie krępujące są pokazy mody, a gwiazdy zachowują się bardzo dziwnie. Przyznała także, że na czerwonym dywanie każdy myśli o sobie i nie zwraca na innych uwagi, a rzadkością jest fakt, że ktoś się z kimś przywita:

Ludzie są dziwni. Udają, że się nie znają. Często jest tak, że dostajesz od kogoś smsa, maila, wiadomość, prośbę i kojarzysz te osoby, wiesz kto to jest, a później jak przychodzi co do czego wszyscy siedzimy w jednym rzędzie, ale nikt się nie zna. Wszyscy są skupieni na tym żeby siedzieć prosto, trzymać nogę jak najwyżej, żeby czasem cellulitu nie było widać… No komiczne! Zawsze biorę siostrę żeby było mi raźniej. Kiedyś nawet zrobiłyśmy sobie jaja jak skończył się pokaz La Manii. Stanęłyśmy z siostrą przy wyjściu, gdzie stali tacy dwaj panowie i żegnali gości, ale nikt im nie odpowiadał. Tak nam się szkoda ich zrobiło, a oni sobie zrobili przerwę. A my ich zastąpiłyśmy, a wszyscy byli zdziwieni. Niektórzy w ogóle nie zwracali uwagi tak jak na nich, a niektórzy zaskoczeni odpowiadali. Nagle Cię wszyscy poznawali.

Dobry żart?

Zobacz na Polki.pl: Mannei w świetnej stylizacji z pasteli

Reklama

Zobacz także

Reklama
Reklama
Reklama