Odważny gest Sary Mannei na wizji. Przełamała się i szczerze przeprosiła Polaków
Wszystko miało miejsce podczas emisji na żywo
Sara Boruc szturmem wkroczyła do polskiego show-biznesu. Od tego czasu jej blog zaczął być rozpoznawalny, a z niej samej uczynił gwiazdę. Coraz częściej żona Artura Boruca pojawia się na pokazach mody, gdzie zachwyca swoimi stylizacjami. Zobacz: Lewandowska i Mannei ubierają się u tego samego projektanta. Upodobały sobie drogą spódnicę
Nie da się ukryć, że największą sławę celebrytce przyniosło stwierdzenie, że 900 zł to mało pieniędzy na zakupy. Media szybko podchwyciły temat, a od tego momentu śledzono każdy krok Mannei. W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" gwiazda przyznała, jak ocenia te wydarzenia z perspektywy czasu. Przyznaje jednak, że jest jej przykro, że wszystko zostało tak rozdmuchane i wciąż jest postrzegana przez pryzmat tych słów:
Ja od początku podchodzę do tego z dystansem. Nie ja zrobiłam z tego aferę i nie ja zrobiłam z tego wielkie halo. Jeżeli to jest rzecz, którą wdarłam się na salony to bardzo mi przykro. Jeżeli chodzi o te 900 zł to naprawdę nie ma o czym mówić. Ja wiem, że wiele osób tym uraziłam, a to nie było moje zamierzenie, za co przepraszam.
Teraz czekamy na autorską kolekcję butów. Zobacz: Mannei zajmie się projektowaniem. Znalazła niszę na rynku
Borucowie w Paryżu: