Sandra Kubicka zalała się łzami po tym, co usłyszała od Barona. Zaczęło się niewinnie
Zwykła rozmowa z ukochanym doprowadziła Sandrę Kubicką do łez. Co takiego usłyszała? Będziecie zaskoczeni.
Obecnie Sandra Kubicka i Baron spodziewają się swojego pierwszego dziecka, co zapewne wiążę się dla nich z najróżniejszymi emocjami. W przypadku modelki nie brakuje łez, a tym razem poszło o... zachowanie Alka.
Sandra Kubicka zalała się łzami
Odkąd Sandra Kubicka obwieściła, że spodziewa się wymarzonego dziecka, chętnie opowiada o swojej ciąży i o tym, jak wpływa na nią wyjątkowy stan. Nie ma przed fanami zbyt wielu tajemnic, dlatego wprost opowiedziała o licznych dolegliwościach i pokazała, jak wygląda teraz jej twarz. Nie zamierzała ukrywać, że zupełnie inaczej wyobrażała sobie ten czas i wiele rzeczy mocno ją zaskoczyło.
Modelka zaczyna również otwierać się w kwestii hormonów, które, jak podkreśliła, w jej przypadku szaleją. W ostatniej relacji na InstaStory opowiedziała, że zdarzyło jej się popłakać ,oglądając teleturniej, w którym ktoś wygrał tysiąc złotych! To jeszcze nie koniec, bo potem "dostało się" Baronowi.
Zobacz także: Sandra Kubicka i Baron podjęli ważną decyzję ws. dziecka. "Niektórzy ludzie są bezczelni"
Sandra przytoczyła jedną z rozmów z ukochanym, podczas której ten mówił jej czułe słówka. Zaczęło się więc niewinnie, ale gdy Alek zaśmiał się z faktu, w jaki sposób potoczyły się ich losy, modelka zalała się łzami.
Dzisiaj na kanapie Alek na mnie tak patrzył i mówił mi czułe słówka. Zaśmiał się sam do siebie, jak się życie potoczyło, a ja zaczęłam płakać, że się ze mnie śmieje
28-latka wyznała przy okazji, że znów wróciły jej liczne dolegliwości. Chociaż przez chwilę odczuła znaczną poprawę, ale ponownie dopadło ją ogromne zmęczenie czy zmiany na twarzy.
Miało być lepiej. Podobno początki miały być najgorsze, później miałam się czuć lepiej. Faktycznie, miałam taki okres, że naprawdę miałam tyle energii, mogłam wszystko robić, a teraz znowu wracam do punktu wyjścia. Wczoraj przespałam cały dzień i czułam się wyssana z energii. (...) Znowu odporność mi spada