Sandra Kubicka w szokującym wyznaniu. "Dzisiaj niegdyś bliska mi osoba powiedziała mi, że..."
Sandra Kubicka podzieliła się z fanami osobistym wyznaniem. Postanowiła odezwać się do swoich obserwatorów po tym, jak usłyszała niemiły komentarz dotyczący jej wyglądu. Wróciła również wspomnieniami do okresu, gdy jej synek był w szpitalu. "Był to dla mnie taki stres, który ma bardzo duży wpływ na to, jak wyglądam" - wyznała.

Sandra Kubicka często odzywa się do swoich fanów za pośrednictwem swojego Instagrama. W tym miejscu modelka zgromadziła ponad milion obserwatorów. Tym razem zwróciła się do nich z bardzo emocjonalnym wyznaniem.
Nie do wiary, co usłyszała Sandra Kubicka nt. swojego wyglądu
Sandra Kubicka ma za sobą naprawdę trudny czas. Przypomnijmy, że w marcu br. modelka ogłosiła, że rozwodzi się z Aleksandrem Baronem. Gwiazda złożyła pozew o rozwód jeszcze pod koniec ubiegłego roku, a to oznacza, że jej małżeństwo rozpadło się po zaledwie kilku miesiącach.
Teraz na swoim InstaStories modelka postanowiła opowiedzieć swoim fanom o tym trudnym roku. Jak się okazało, do podzielenia się tą historią sprowokował ją niemiły komentarz na temat jej wyglądu, który miała usłyszeć od "niegdyś bliskiej jej osoby". Gwiazda jednak nie zdradziła, o kogo chodzi.
Dzisiaj niegdyś bliska mi osoba powiedziała mi, że się postarzałam, ale w tak okrutnym negatywnym wydźwięku. Kiedyś by mnie to nie bolało, gdybym nie była mamą, ale dzisiaj zabolało mnie to
Sandra Kubicka o stresującym czasie w jej życiu
Następnie Sandra Kubicka poruszyła temat ogromnego stresu, jakiego doświadczyła. Miało to oczywiście związek z narodzinami synka, który przyszedł na świat jako wcześniak. Wówczas maluch spędził miesiąc w szpitalu.
Pierwszy miesiąc swojego życia (Leonard - przyp. red.) był w szpitalu. Nikt nie jest przygotowany na to, aby zobaczyć swoje dziecko w inkubatorze. Był to dla mnie taki stres, który ma bardzo duży wpływ na to, jak wyglądam.
Później dodała, że przez "pół roku życia Leosia była praktycznie sama w domu", co przełożyło się na to, że mało spała. Do tego doszedł również stres, który oczywiście miał również wpływ na jej samopoczucie.
Później przez pół roku życia Leosia byłam praktycznie sama w domu. Praktycznie od pół roku nie spałam. Brak snu, stres - to na maksa wpływa na kobietę. Nie miałam jak za bardzo o siebie zadbać. (...) Wiedziałam, że się tak zapuściłam, ale wiedziałam, że wychowuję drugiego człowieka, dopiero, co urodziłam i to jest ok
Na koniec modelka nawiązała jeszcze do pewnego wydarzenia w Tajlandii, które również mocno na nią wpłynęło. Nie zdradziła jednak szczegółów tej sytuacji.
Później się wydarzyło coś też w Tajlandii, co też mi dało z pięć lat. Po prostu jak ja dzisiaj to usłyszałam w chamskim wydźwięku, że 'strasznie się postarzałaś'. (...) Myślami wróciłam do tych wszystkich sytuacji, które się wydarzyły
Śledzicie losy Sandry Kubickiej?

Zobacz także: