Maja Sablewska coraz bardziej poczyna sobie w show-biznesie. Niczym specjalistka ocenia rodzimy rynek muzyczny, wielokrotnie nawiązując do współpracy ze swoją byłą podopieczną, Dodą. Oczywiście wszystko odbywa się między słowami, ta aby było bardziej prowokująco.

Na swoim blogu w najnowszym wpisie nie sposób dostrzec nawiązania do twórczości Rabczewskiej. Maja mocno ciśnie gwieździe.

- Stara, polska, dobra muzyka... teksty, które coś wnoszą, emocje, które tworzą fundament nieśmiertelności. Czy takie czasy jeszcze wrócą?... chciałabym. Sama wpadłam nieraz w sidła plastiku i przerostu formy nad treścią - nie chcę więcej...To zaśmieca powietrze. Moje, Twoje, WASZE...- pisze na majasablewskablog.pl.

Ciekawe, czy gdyby Maja nie wpadła w owe "sidła plastiku" byłaby dzisiaj tu gdzie i jest?

habibi

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama