Syn Krzysztofa Krawczyka żyje w nędzy. Przyjaciele ruszyli ze zbiórką! Ile pieniędzy potrzeba?
Po śmierci Krzysztofa Krawczyka, jego biologiczny syn został bez środków do życia. Ojciec pominął go w testamencie, dlatego przyjaciele postanowili zebrać pieniądze, by odmienić los Krzysztofa Igora Krawczyka.
Jeden z ostatnich odcinków programu "Uwaga! TVN", w którym dziennikarze ujawnili, jak naprawdę wygląda życie niepełnosprawnego syna Krzysztofa Krawczyka, wstrząsnął całą Polską! Okazało się bowiem, że 47-letni Krzysztof Igor Krawczyk nie tylko cierpi na epilepsję, która uniemożliwia mu podjęcie pracy. Jest także ofiarą przemocy fizycznej, ze strony wujka i rodziny, z którą dzieli dom – ma założoną niebieską kartę. Warunki, w których mieszka mężczyzna są katastrofalne, a nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić. Powód? Krzysztof Junior został całkowicie pominięty w testamencie swojego sławnego ojca, a renta inwalidzka, którą otrzymuje nie starcza nawet na podstawowe potrzeby. Rodzina artysty całkowicie odcięła się od Krzysztofa Igora, dlatego na pomoc mężczyźnie ruszyli przyjaciele ze Studia Integracji. Założyli zbiórkę na portalu Zrzutka.pl i chcą uzbierać 50 tys. zł., żeby pokryć koszty związane z leczeniem i rehabilitacją podopiecznego, a część środków przeznaczyć na ciepłe posiłki.
Krzysztof, do tej pory cierpiał w milczeniu. Dopóki żył Tata, czekał cierpliwie, aż o nim sobie przypomni, tak zwyczajnie bez przymusu, ale z troski, po ojcowsku. Cały czas liczył, że jego los się odmieni. To jednak się nigdy nie stało. Krzysztof Igor Krawczyk swojego ojca, Krzysztofa Krawczyka, znał tak, jak jego fani - głównie z fotografii... Po śmierci ojca czuje się jeszcze bardziej bezradny i samotny – tłumaczą założyciele zbiórki.
Dlaczego Krzysztof Krawczyk nie utrzymywał kontaktów z synem?
Krzysztof Krawczyk junior jest synem piosenkarza ze związku z Haliną Żytkowiak. Nie ukrywa, że jego stosunki z ojcem nigdy nie należały do najlepszych. Twierdzi też, że ich kontakty utrudniała Ewa Krawczyk.
"Z tatą kontakt mam tak ograniczony, że ja nawet nie wiem, jakie informacje do niego docierają i co on uważa. (...) Bezpośrednio widziałem tatę ostatni raz półtora roku temu, a przez ostatnie miesiące kontaktu nie miałem w ogóle. On sam nie odbierał telefonu, zaś jego żona wprost mówiła, że nie mogę z nim rozmawiać – wyznał w "Uwadze! TVN" Krawczyk Junior.
Mimo to mężczyzna wierzył, że artysta wyciągnie do niego pomocną dłoń, a ich relacje jeszcze kiedyś się ocieplą. Tak się jednak nie stało. Po śmierci piosenkarza okazało się, że Krzysztof Igor Krawczyk został zupełnie pominięty w testamencie artysty. Co oznacza, że z majątku ojca nie dostanie ani złotówki. Ten fakt zbulwersował opinię publiczną. Powód? Nie jest tajemnicą, że zły stan zdrowia Krzysztofa juniora, to wynik wypadku samochodowego, który spowodował Krzysztof Krawczyk w 1988 roku. Obaj przeżyli, ale syn artysty przypłacił go licznymi złamaniami, stłuczeniem pnia mózgowego, zanikiem płatów czołowych, złamaniem szczęki, a w konsekwencji także padaczką.
Zbiórka pieniędzy dla syna Krzysztofa Krawczyka. O co walczą przyjaciele Krawczyka Juniora?
Dziś Krzysztof Igor Krawczyk utrzymuje się z renty inwalidzkiej. Jak piszą jego przyjaciele, potrzebuje pomocy w zakresie m.in.: leczenia neurologicznego, rehabilitacyjno-terapeutycznego, zakupu leków, ubrań, czy ciepłych obiadów na co dzień. Chcą zebrać 50 tys. zł, by pokryć choć część tych wydatków.
Liczymy na to, że Krzysztof otrzyma od władz miasta mieszkanie komunalne, wymarzony własny kąt. Nie wiadomo jednak, jak długo przyjdzie mu na nie poczekać? Nie wiemy w jakim będzie stanie, na pewno będzie trzeba je wyposażyć w niezbędny sprzęt. Gdy wydatki będą znane będziemy zwiększać kwotę zbiórki na ten cel i na bieżąco informować darczyńców – piszą.
Na razie z całej kwoty udało się zebrać niemal 14 tys. zł. Internauci wciąż wpłacają pieniądze, więc jest nadzieją, że uda się zebrać brakujące 36 tys. Obecnie Krzysztof Junior mieszka w mieszkaniu wujka, w którym czesto odbywają się libacje alkoholowe. Często nie może nawet załatwić podstawowych potrzeb fizjologicznych w toalecie. Żeby uniknąć przemocy, niemal całymi dniami błąka się po mieście. Często odwiedza też Studio Integracji, w którym rozwija swój talent wokalny i znajduje ukojenie.
„Trzeba przetrwać, jakoś żyć. Nie wiem, co zrobić – mieszkanie, opłaty, niepełnosprawność. To są urzędowe sprawy, na których się nie znam", mówi Krawczyk Junior. "Jest załamanie, że taty nie ma. Nawet gdybym się z nim nie widział, byłaby świadomość, że on żyje. Mama umarła 10 lat temu, teraz tata. Kto został?”, dodaje.
Krzysztof Igor może liczyć nie tylko na wsparcie przyjaciół, ale też wielu Polaków, którzy zostawiają mu słowa otuchy w komentarzach pod prowadzoną zrzutką.
Panie Krzysztofie głowa do góry. Porządni ludzie są pomocni. Niech Pan też walczy drogą sądową o to, co się Panu słusznie należy. Wszystkiego najzdrowszego", "Walcz nie wolno ci się poddać", "Pisz biografię junior. Sprzedaj prawa do w ekranizacji. Walcz o to co Twoje", piszą internauci.
Zobacz także: Syn Krzysztofa Krawczyka nie pojawił się na pogrzebie swojego wujka. "Wstyd!", napisała bratanica artysty.
Syn Krzysztofa Krawczyka został bez środków do życia. Żyje na granicy ubóstwa. Internauci ruszyli ze zbiórką pieniędzy na jego leczenie i godne życie. Potrzeba aż 50 tysięcy złotych! Na razie udało się zebrać jedynie 14 tysięcy.