
- Ostatnio przyrządziłam wykwintne śniadanie- krewetki po tajsku. Był na nim tylko jeden gość i bardzo mu smakowało. - wyznała Rusin znajomym.
Nikt nie pytał, o jakiego gościa chodziło, bo związek dziennikarki z prawnikiem przestał być tajemnicą, kiedy zdjęcia tych dwoje z romantycznego wyjazdu do Paryża pojawiły się w mediach.
Tygodnik informuje, że para poznała się na jesieni, na południu Rodos, w Prassonissi, gdzie Kinga pobierała lekcje kitesurfingu, a Marek udzielał jej rad i pomagał stawiać pierwsze kroki. Od tamtej pory są nierozłączni.
Jak widać metoda Kingi Rusin jest skuteczna.
daks