Reklama

Małżeństwo Iwony Węgrowskiej z milionerem Krzysztofem Madeyskim wydawało się bajkowe. Spontaniczny ślub w Las Vegas i wzajemne zapewnienia o miłości nie sugerowały, że ten związek przetrwa zaledwie kilka miesięcy. Po rozstaniu Iwona ujawniła zaskakujące kulisy jej relacji z ukochanym. Przypomnijmy: Węgrowska rozwodzi się. Opowiedziała o domowym koszmarze: "Dusiłam się! Były krzyki i awantury"

Reklama

Teraz wokalistka skupiła się na swoim życiu zawodowym i w rozmowach z mediami zapewnia, że intensywnie pracuje nad nową płytą. W najnowszym wywiadzie pokusiła się nawet o stwierdzenie, że rozstanie bardzo jej służy i postanowiła rzucić się w wir pracy. Podkreśla też, że zmiany w jej życiu prywatnym nie oznaczają, że zamierza zrezygnować z tworzenia muzyki.

Myślę, że rozstanie bardzo mi służy, bo mam teraz dużo więcej czasu dla samej siebie. Rzucam się w wir pracy. To, że zmieniło się moje życie prywatne, nie znaczy, że zmieniają się plany zawodowe. Absolutnie nie zamierzam porzucać tego, co najbardziej kocham. Teraz największą moją miłością życia jest muzyka i śpiewanie - tłumaczy w rozmowie z www.lifestyle.newseria.pl Iwona.

Węgrowska ujawnia też, że zdecydowaną przyczyną rozstania była zbyt duża różnica charakterów. Rozwód piosenkarki ma odbyć się w sierpniu lub wrześniu.

Była zbyt różnica charakterów między nami i to nie pozwoliło nam być dalej razem. Z mężem rozstaliśmy się polubownie. Wiadomo, teraz jeszcze nie jest najlepszy czas na ocenę tego, bo jeszcze najtrudniejszy okres przede mną, czyli rozwód, który odbędzie się może w sierpniu, może we wrześniu. Nie należy to do przyjemnych spraw. Muszę to jakoś przeżyć, ale nie chcę się zamykać w przyszłości na innych mężczyzn, bo nie potrafię po prostu być sama. Należę do tych osób, które muszą mieć stuprocentowe wsparcie od mężczyzny - zaznacza.

Kibicujecie Iwonie w nowym etapie jej życia?

Zobacz: Węgrowska pręży się na polskiej plaży. Znów poparzyła piersi

Reklama

Iwona Węgrowska nad polskim morzem:

Reklama
Reklama
Reklama