Reklama

Ten rok zaczął się dla nich wyjątkowo szczęśliwie. Marta Paszkin i Paweł Bodzianny, którzy poznali się i zakochali w sobie w programie "Rolnik szuka żony", szykują się do ślubu i narodzin dziecka. Dokładnie w Walentynki zakochani ogłosili, że ich rodzina wkrótce się powiększy. Teraz w rozmowie z "Party" para nie tylko zdradziła dokładną datę i szczegóły zaplanowanej na marzec uroczystości, ale także płeć maleństwa! Dla Marty będzie to drugie dziecko – ma już 8-letnią córeczkę Stefanię z poprzedniego związku. W roli ojca zadebiutuje natomiast Paweł. Czy para powita na świecie synka czy córeczkę? Ostatni wynik USG nie pozostawia żadnych wątpliwości.

Reklama

"Rolnik szuka żony" Marta Paszkin i Paweł Bodzianny zdradzili płeć dziecka

Niedawno Paweł Bodzianny i jego ukochana wrócili z romantycznej wycieczki do Dubaju, gdzie Marta Paszkin z "Rolnik szuka żony" wybierała suknię ślubną. Uczestnicy 7. edycji miłosnego hitu TVP żartowali, że była to podróż przedślubna, bo w Emiratach przyszła panna młoda szukała m.in. wymarzonej obrączki. Ale ta wyprawa okazała się dla nich ważna jeszcze z jednego powodu. To właśnie podczas niej, dokładnie 14 lutego, czyli w Walentynki, Marta i Paweł z "Rolnik szuka żony" ogłosili, że zostaną rodzicami! Wiadomość przekazali swoim fanom na Instagramie.

W rozmowie z "Party" Paweł, dla którego będzie to pierwsze dziecko, zdradził, że bardzo chciał mieć syna.

– Nie ukrywam, że chciałem chłopaka, któremu przekażę nie tylko nazwisko, ale też swoją wiedzę, a w przyszłości również gospodarstwo – tłumaczy. – Ale jeśli byłaby córeczka, miałbym trzy księżniczki do kochania – śmieje się rolnik.

Teraz Marta i Paweł już nie mają wątpliwości, czy powitają na świecie synka czy córeczkę. Wszystko wyjaśniło się podczas ostatniego badania USG, na którym maleństwo ułożyło się tak, że lekarz prowadzący miał stuprocentową pewność!

Teraz mamy pewność, będzie syn! – cieszą się przyszli rodzice.

pawel.farmer/Instagram

Marta nie ukrywa, że do ostatniej chwili nie miała pewności, czy urodzi synka czy córeczkę. Podobnie jak jej córka miała przeczucie, że to będzie dziewczynka. Stefania ma obecnie osiem lat i już nie może się doczekać narodzin malucha. Co więcej zapewniła mamę, że jest gotowa do roli starszej siostry.

– To było jej marzenie. Ostatnio podeszła do mnie i poważnym tonem powiedziała: "Mamo, nie martw się. Ja już jestem duża i nie będę zazdrosna o maleństwo. Wiem, że ono będzie potrzebować więcej twojej uwagi, bo nic nie potrafi. Ale będę ci pomagać". Wzruszyłam się tym wyznaniem – wspomina Marta.

Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Joanna przeszła ogromną metamorfozę! Pokazała zdjęcie sprzed lat

"Rolnik Szuka żony": Dlaczego Marta Paszkin tak długo ukrywała ciążę?

Zakochanym udało się ukryć ciążę Marty przez prawie pięć miesięcy. Jak zdradzili w rozmowie z "Party", mieli ku temu ważny powód. Jaki?

– Trochę się staraliśmy o dziecko. Chcieliśmy mieć stuprocentową pewność, że z ciążą jest wszystko ok, dlatego do 12 tygodnia nie powiedzieliśmy nawet rodzinie – mówi "Party" Marta Paszkin.

Pierwszy trymestr ciąży Marta Paszkin z "Rolnik szuka żony" zniosła dobrze, ale śmieje się, że widzi jedną zasadniczą różnicę – teraz brzuszek rośnie jej znacznie szybciej, niż wtedy, gdy była w ciąży ze Stefanią. Marta wciąż jest aktywna zawodowo i do porodu nie zamierza rezygnować z pracy ani innych aktywności.

Czuję się bardzo dobrze. Jestem trochę bardziej senna niż zazwyczaj, ale wciąż aktywna, również zawodowo. Na brak energii raczej nie narzekam – dodaje przyszła mama.

Niedawno zakochani wprowadzili się do nowego mieszkania, które remontowali przez kilka miesięcy. Wygospodarowali kącik dla malucha, ale kompletowaniem wyprawki zajmą się dopiero po ślubie.

Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Paweł Bodzianny odpowiedział na pytania o płeć dziecka.

Więcej o Marcie Paszkin i Pawle Bodziannym przeczytasz w nowym "Party".

Party
Reklama

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny byli uczestnikami 7. edycji "Rolnik szuka żony". Marta od razu wpadła w oko przystojnemu farmerowi, a ich miłość rodziła się na oczach telewidzów. Kilka miesięcy po programie Paszkin opuściła Warszawę i razem z córeczką przeniosła się na Dolny Śląsk, gdzie obecnie pracuje i pomaga ukochanemu prowadzić gospodarstwo – hodowlę szkockich krów.

FREMANTLEMEDIA POLSKA FOT. PIOTR MATEY
Reklama
Reklama
Reklama