Chociaż Robert Lewandowski zawsze robił wszystko, by trzymać się z dala od polityki, po agresji Rosji na Ukrainę nie bał się zabrać głosu. Kapitan reprezentacji Polski w piłce nożnej swoją postawą pokazał solidarność z naszymi wschodnimi sąsiadami. Piłkarz poparł decyzję szefa PZPN-u Cezarego Kuleszy o niegraniu z kadrą Federacji Rosyjskiej podczas eliminacji do Mistrzostw Świata 2022 w Katarze, podkreślając, że "nie może udawać, że nic się nie dzieje". Postanowił też grać z opaską w niebiesko-żółtych barwach. Teraz zerwał umowę reklamową, choć mógł zarobić ogromne pieniądze przez następnych kilka lat.

Reklama

Robert Lewandowski kończy współpracę z Huawei

Polacy czekali na decyzję Roberta Lewandowskiego po tym, jak redakcja brytyjskiego "Daily Mail" przekazała wiadomości o współpracy Huawei z Rosją. Serwis poinformował, że chiński koncern pomaga zapanować nad rosyjską siecią po cyberatakach hakerów, które wywołała agresja Putina na Ukrainę. Strony stały się celem między innymi słynnej grupy Anonymous. Według źródła firma miała wesprzeć szkolenie 50 tysięcy ekspertów technicznych z Federacji Rosyjskiej.

Zobacz także: Anna Lewandowska chwali się, jak jej córki kibicują Robertowi Lewandowskiemu

IMAGO/Philippe Ruiz/Imago Sport and News/East News/CHRISTOF STACHE/AFP/East News

Informuję, że podjęliśmy dziś decyzję o zakończeniu współpracy marketingowej między Robertem Lewandowskim a marką Huawei. Tym samym realizacja wszelkich świadczeń promocyjnych została z naszej strony wstrzymana - przekazał redakcji "Sportowe Fakty" menedżer Lewandowskiego, Tomasz Zawiślak.

Jak wiemy, Robert Lewandowski jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Huawei. Piłkarz w styczniu br. roku podpisał nową umowę z chińskim koncernem, która miała obowiązywać go przez kolejne trzy lata. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez redakcję "Sportowe Fakty" mąż Anny Lewandowskiej mógł zarobić na niej nawet blisko pięciu milionów euro. Po pojawieniu się podejrzeń co do współpracy firmy z Rosją, postanowił zrezygnować z pieniędzy.

IMAGO/Philippe Ruiz/Imago Sport and News/East News

Zobacz także: Zdjęcia Ani Lewandowskiej balującej z Sebastianem Karpielem-Bułecką były sensacją! Co mówi o nich żona muzyka?

Zobacz także

Biuro prasowe Huawei odniosło się już do artykułu "Daily Mail", zarzucając brytyjskim mediom publikowanie fake newsów i zaprzeczyło doniesieniom. Biuro prasowe marki wystosowało oświadczenie:

Huawei CBG Polska żałuje zakończenia partnerstwa z Robertem Lewandowskim. Doceniamy naszą długoletnią współpracę i życzymy mu samych sukcesów w przyszłości. Huawei przypomina równocześnie, że publikacja Daily Mail to fake news – zawarte w niej informacje są nieprawdziwe - czytamy w oświadczeniu nadesłanym do redakcji Party.pl.

Reklama

Najwyraźniej tłumaczenia te jednak nie mają już znaczenia dla Roberta Lewandowskiego. Przedstawiciele koncernu dowiedzieli się o decyzji piłkarza i sprawą zajęli się prawnicy. Warto przypomnieć, że obojętna na los ofiar wojny nie jest także żona kapitana reprezentacji Polski. Anna Lewandowska udostępni mieszkanie uchodźcom z Ukrainy.

Laurent VU/SIPA/SIPA/East News
Reklama
Reklama
Reklama