Robert Lewandowski szczerze po pożegnaniu z Monachium: "Ostatnie tygodnie były bardzo trudne"
Po odejściu z Bayernu Monachium Robert Lewandowski po raz pierwszy zgodził się udzielić dłuższego wywiadu prasie. Ukochany Anny Lewandowskiej zdradził, co znosił w ostatnim czasie.
Saga transferowa Roberta Lewandowskiego dobiegła końca. Wreszcie oficjalnie potwierdzono, że mąż Anny Lewandowskiej został zawodnikiem FC Barcelony. Choć ten okres mógł być bardzo ekscytujący dla kibiców, to kapitan reprezentacji Polski i cała jego rodzina ostatnio przeżyli spory stres. Pod ich adresem pojawiły się nawet groźby śmierci. W końcu napastnik pożegnał się z Monachium i dołączył do kolegów z nowego zespołu.
Ostatnio Robert Lewandowski po raz pierwszy udzielił dłuższego wywiadu niemieckiej prasie i opowiedział o tym, co przeżywał w ciągu minionych tygodni. Ukochany Anny Lewandowskiej nie ukrywał, że choć starał się zachować spokój, towarzyszyły mu trudne emocje. Rozstanie z klubem, w którym grał przez osiem lat, i w którym znalazł wielu przyjaciół, przebiegało w dużym napięciu.
Było wiele niepotrzebnych słów z obu stron - przyznał na łamach "Bilda".
Robert Lewandowski o przeprowadzce do Hiszpanii: "To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu"
Robert Lewandowski został zawodnikiem FC Barcelony, o czym rozpisują się media na całym świecie. To oznacza ogromną zmianę nie tylko dla niego, ale całej rodziny. Anna Lewandowska pożegnała się już z Monachium poruszającymi słowami. Po zakończeniu przygody z niemieckim klubem jej ukochany bardzo się otworzył na łamach dziennika "Bild". Sportowiec przyznał, że próbował cieszyć się urlopem z żoną i córeczkami, ale ostatnich tygodni nie może zaliczyć do najłatwiejszych.
Ostatnie tygodnie były bardzo trudne. Nie jest łatwo mi znaleźć odpowiednie słowa. W mojej głowie będzie się dużo działo. Starałem się ostatnio zrelaksować, cieszyć się wakacjami z rodziną. Mój wiek i doświadczenie bardzo mi pomogły. W przeszłości byłbym bardziej zdenerwowany i zestresowany. Rozumiałem doskonale, co się dzieje, co jest mówione i pisane - powiedział niemieckiej prasie.
Zobacz także: Anna Lewandowska zaskoczyła wyznaniem o trzecim dziecku!
Rozmawiając z "Bildem", Robert Lewandowski zdradził, że już dawno postanowił wyprowadzić się z Niemiec. Jednak kierowały nim nie tylko sportowe ambicje. Piłkarz przyznał, że dużo myślał o swojej rodzinie - przede wszystkim o przyszłości Klary i Laury. Przypomniał, że jego starsza córka za rok już idzie do szkoły.
Chciałem grać w innej lidze niż Bundesliga. Podjąłem tę decyzję już dawno. Ale muszę podkreślić: to była najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Chciałem żyć gdzieś indziej, odkryć coś nowego ze swoją rodziną. Moja córka Klara za rok pójdzie do szkoły. Musieliśmy podjąć jakąś decyzję. Stwierdziliśmy, że powinno to być nowe otoczenie. Jeśli nie teraz, prawdopodobnie nigdy nie byłoby to możliwe. To była jedyna taka okazja w życiu - przyznał.
W trakcie wywiadu kapitan reprezentacji Polski nie mógł nie zostać zapytany o niepokojące reakcje kibiców na doniesienia o jego transferze. Anna i Robert Lewandowscy otrzymali groźby śmierci. Jak twierdzi niemiecka prasa, to właśnie dlatego napastnik wrócił do Monachium bez rodziny. Gwiazdor nie ukrywał, że w ostatnim okresie każdy dał się ponosić emocjom. Sytuacji nie łagodziły też krzywdzące plotki, według których m.in. Robert Lewandowski miał zarządzić strajk i zrezygnować z treningów z byłymi już kolegami.
Spędziłem tam osiem wspaniałych lat. Mam nadzieję, że z czasem zapomnimy, co się wydarzyło w ostatnich tygodniach. Było wiele niepotrzebnych słów z obu stron. Najważniejsze jest to, co razem osiągnęliśmy: tytuły i zwycięstwa. Chcę także podziękować kibicom: nawet w moim ostatnim tygodniu w Monachium, gdy było już mnóstwo plotek i problemów, wciąż mnie wspierali. Zauważyłem, że stoją po mojej stronie i rozumieją moją decyzję. Nigdy tego nie zapomnę - stwierdził.
Zobacz także: Anna Lewandowska ogłasza: "dłużej nie utrzymam tego w tajemnicy"! Co za nowina
Od kilku dni plotki mówiące o tym, że Anna i Robert Lewandowscy przeprowadzają się do Barcelony, nabrały na sile. Para nadal jednak jest bardzo ostrożna. Gwiazdy chcą zachować dyskrecję, szukając nowego lokum oraz placówek edukacyjnych dla Klary i Laury, aby nie ściągnąć sobie na głowę tłumów paparazzi.
Jeszcze bardziej komfortowy trening? Odwiedź sklep 4f i wykorzystaj nasze kody rabatowe 4f, aby za zakupy zapłacić mniej!