Robert Lewandowski zasłużył już na tytuł najlepszego piłkarza na świecie, teraz chyba chce zasłużyć na miano najlepszego taty. Nasz zawodnik zdobył wszystkie nagrody, jakie w zasadzie mógł zdobyć - został Piłkarzem Roku UEFA, Najlepszym Piłkarzem FIFA, natomiast tuż przed sylwestrem otrzymał nagrodę Globe Soccer Awards. Nie laury jednak są najważniejsze. Piłkarz nie ukrywa, że jego największym szczęściem i motywacją do działania jest rodzina. Choć "Lewy" często pokazuje urocze zdjęcia z córkami i żoną, nie mówi zbyt wiele o tym, jak to jest być tatą Klary i Laury. Rąbka tajemnicy uchylił we wtorek rano w "Dzień dobry TVN".

Reklama

Robert Lewandowski o córkach w DDTVN

Robert Lewandowski był gościem ''Dzień dobry TVN''. W programie opowiedział trochę o wychowaniu swoich córek. Przypomnijmy, że Klara Lewandowska przyszła na świat w 2017 roku a jej młodsza siostra w 2020. Robert przy okazji rozmowy wspomniał, że malutka Klara dała swoim rodzicom mocno popalić:

- Jeśli chodzi o Klarę, to nie była dzieckiem śpiącym. Jak już się budziła, to na cały dom. Szczególnie przy Klarze wielokrotnie pomagałem Ani, pomimo tego, że nie pokazywała tego, jak zmęczenie jest wielkie. Tutaj było dużo, dużo nieprzespanych nocy. Mogę szczerze powiedzieć - śmiał się sportowiec.

Robert przyznał także, jak chciałby wychować swoje córki. Dla piłkarza najważniejsze jest, żeby miały do niego zaufanie:

Chciałbym być wzorcem dla moich córek. Taką osobą, która niezależnie od tego, na jakim etapie życia będą miały przed sobą problemy, to będą potrafiły ze mną rozmawiać, powiedzieć o nich, ewentualnie zapytać, czy miałbym dla nich jakąś radę. Chciałbym przede wszystkim, żeby zawsze miały swój rozum i swoje zdanie - opowiedział Lewandowski.

A jak piłkarz ocenia swój związek z Anią Lewandowską? Nie ukrywa, że związek wymaga pracy i wzajemnej uwagi:

Pielęgnowanie związku jest bardzo ważne i dopóki rozmawiasz na każdy temat, który cię trapi, tej drugiej stronie jest łatwiej cię zrozumieć. Wtedy można znaleźć rozwiązanie. My się akurat wspieramy i uzupełniamy. Jesteśmy przeciwnościami - Ania ma milion pomysłów, wizje, jest kreatywna, a ja jestem bardziej z tych spokojnych - zdradza Lewandowski.

Robert Lewandowski przyznał, że nie należy do bardzo ugodowych osób i po małżeńskiej sprzeczce musi się trochę zebrać w sobie, by jako pierwszy podać rękę na zgodę. Piłkarz zaznaczył jednak, że kłótnie w jego rodzinie są prawdziwą rzadkością.

Zobacz także

Zobacz także: Anna Lewandowska pokazała słodkie zdjęcie z córką: "Moje lustrzane odbicie". Klara to cała mama?

Robert Lewandowski wciąż podkreśla, jak duże znaczenie ma dla niego rodzina.

Z wywiadu z pewnością zapamiętamy te piękne słowa:

Zawsze, gdy wracasz do domu i widzisz uśmiech dzieci, niezależnie od tego, czy wygrałeś mecz, czy przegrałeś, tego nie da się czasami opisać - mówił w "Dzień dobry TVN" nasz najlepszy piłkarz.

Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama