Jakim ojcem jest Robert Lewandowski? Już wiadomo, kto rozpieszcza Klarę, a kto jest bardziej stanowczy! :)
Jakim ojcem jest Robert Lewandowski? Już wiadomo, kto rozpieszcza Klarę, a kto jest bardziej stanowczy! :)
Nigdy nie był tak szczery jak teraz!
1 z 5
Robert Lewandowski jeszcze nigdy nie był tak szczery. W rozmowie o ojcostwie z Kasią Burzyńską dla portalu babybyann.com wyznał, jakim jest tatą, czy często się denerwuje i kiedy bywa stanowczy dla małej Klary. Z pewnością wielu rodziców, a zwłaszcza ojców, doskonale wie, o czym mówi. Zobaczcie sami.
Zobacz: Robert Lewandowski opowiedział o narodzinach Klary! "Ogarniała mnie niemoc" SZCZERY WYWIAD
2 z 5
Klara przyszła na świat w maju 2017 roku. Od tej pory życie Lewandowskich zmieniło się o 180 stopni! Wszystko dostosowali do potrzeb córki, która staje się powoli "córeczką tatusia". Robert w rozmowie z Burzyńską zdradza, jakim jest ojcem:
Mam nadzieję, że dobrym. Ja zawsze, nawet zanim jeszcze Klara pojawiła się na świecie, mówiłem do siebie i innych, że nie chciałbym czegoś nie potrafić przy dziecku zrobić. To taka ambicja. Świadomość, że czegoś bym nie wiedział, powodowałaby, że czułbym się źle i głupio. Ja do ojcostwa podchodziłem też troszkę ambicjonalnie. Ani zmiana pieluch, ani usypianie nie było dla mnie nigdy problemem. Jestem dumny, że ze wszystkim sobie radziłem i nie uciekałem od tego. To jest fajne, bo czas mija, a ta wiedza i świadomość, i praktyka pozostają na zawsze.
Co jeszcze zdradził?
3 z 5
Okazuje się, że to Robert jest bardziej stanowczy i surowy dla małej dziewczynki, a Ania ją rozpieszcza:
Wiele rzeczy jej tłumaczę, starając się zachować spokój, czasem tłumaczę jej tę samą rzecz pierwszy, drugi i jeszcze trzeci raz. Dziecko jest mądre, sprawdza rodzica wielokrotnie, wykorzystuje okazje. Ania czasem emocjonalnie podchodzi do Klary i chce jej ulec, pomóc, serce jej się kraje i mówi: No dobra. Pozwólmy jej. Ja jestem tym rodzicem, który wytrzyma próbę sił i manipulacji. - mówi w wywiadzie.
4 z 5
Za te słowa pokochają go wszyscy rodzice! Robert szczerze przyznał, że czasami jest nerwowy! Przy Klarze nauczył się jednak cierpliwości. Zrozumiał, że czas dla córki jest najważniejszy! Padły naprawdę wzruszające słowa...
Wiadomo, że czasem w emocjach, szczególnie jak się spieszę, nerwy puszczają. Klara najczęściej czegoś wtedy chce, a ja już nie mogę tego zrobić. Wtedy mówię do siebie: Teraz spokojnie. Zadaję sobie pytanie: Czy ja rzeczywiście muszę się aż tak spieszyć? A może mam te ekstra kilka minut dla niej? Wtedy stopuję nerwy i słucham Klary, dzięki temu lepiej nam się żyje. Ale najgorsza niemoc jest wtedy, kiedy Klara płacze, kiedy coś ją boli, a ja nie wiem, dlaczego, nie znam odpowiedzi. Nie lubię nie znać odpowiedzi. Jak są takie sytuacje, uczę się, dowiaduję. Ale w przypadku dziecka trzeba reagować szybko. Jak nie wiesz jak, to Cię boli. Złość potrafię opanować, wiadomo, że się denerwuję, ale to jest chwilowe, widzę jej uśmiech i wszystko puszcza. Z niemocą jest ciężko… Ból dziecka, łzy Klary to jest najtrudniejsze, co może być. Jak Klarę boli, to i mnie boli, i ja cierpię. Bo każdy rodzic chce, żeby jego dziecko było uśmiechnięte, szczęśliwe i zdrowe.
5 z 5
Brawa dla Roberta za takie wyznanie!