Robert K., gwiazdor disco polo, został zatrzymany przez CBA - poinformowało Radio Zet. Według tych informacji, muzyk miał być zatrzymany w związku z postępowaniem w sprawie wyłudzeń podatku VAT za pomocą fikcyjnych faktur. Według informacji radiostacji, Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało jeszcze dwie inne osoby.

Reklama

Zobacz też: Zenek Martyniuk kończy karierę?! "Jestem już po prostu zmęczony"

Z informacji portalu Plejada.pl wynikało, że chodzi o lidera zespołu Classic. Mogło to sugerować również zdjęcie zamieszczone przy informacji Radia Zet.

Zobacz także

Polecamy: Ile wynosi podatek od towarów i usług i kto go musi płacić?

Oświadczenie Roberta Klatta [AKTUALIZACJA]

Sam muzyk wieczorem wydał oświadczenie w tej sprawie na swoim Facebooku. Przyznaje, że był w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, by złożyć obszerne wyjaśnienia:

Informuję i stanowczo zaprzeczam doniesieniom medialnym dotyczącym rzekomego postawienia mi przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie zarzutów wyłudzeń podatku VAT związanego z działalnością własną jak i spółek, w których byłem lub jestem udziałowcem. Podawane i rozpowszechnianie przez media okoliczności działania przeze mnie na szkodę Skarbu Państwa są nieprawdziwe, nierzetelne i krzywdzące.

Zdecydowanie dementuję informacje jakiegokolwiek udziału mojej osoby w wyłudzaniu podatku VAT, zatrzymania i odebrania mi jakichkolwiek pojazdów, sugestiom czy związkom działalnością zorganizowanej grupy przestępczej.

Aktualnie toczy się postępowanie, którego przedmiotem jest ustalenie w jakich okolicznościach i za sprawą jakich osób doszło do ujęcia kilkunastu faktur wystawionych przez inne podmioty w dokumentacji księgowej prowadzonych przeze mnie działalności. Nie miałem do dnia dzisiejszego wiedzy o kwestionowaniu prawidłowości i rzetelności ich wytworzenia.

W dniu dzisiejszym złożyłem obszerne wyjaśnienia, przedstawiając okoliczności współpracy z podmiotami, co do których istnieją wątpliwości w zakresie prawidłowości ich działania. Sprawa jest badana, zaś na mój wniosek zabezpieczane są dokumenty - czytamy m.in. w oświadczeniu Roberta Klatta.

Reklama

Jak sam pisze, budynek Prokuratury Okręgowej w Warszawie opuścił o godz. 13.

Reklama
Reklama
Reklama