Reklama

„Reniferek” Richarda Gadda – reżysera, scenarzysty i odtwórcy głównej roli – szturmem podbił Netfliksa. Mimo raczej dyskretnej promocji stał się serialem, o którym mówią dzisiaj wszyscy. Dramat z domieszką thrillera opowiada o Donnym. Mówiąc krótko, mężczyzna jest komikiem, któremu nie wyszło. Jego komedia nie przynosi zysków, dlatego dorabia jako barman. Pewnego dnia przy kontuarze siada kobieta, która od razu budzi w nim współczucie. Martha jest smutna, zagubiona i spłukana. Bohater postanawia postawić jej herbatę i tak zaczyna się jego koszmar. Nowa znajoma okazuje się stalkerką. Jej obsesja coraz bardziej niszczy życie Donny’ego. Gdy okazało się, że serial jest inspirowany prawdziwą historią, widzowie jeszcze bardziej oszaleli na jego punkcie.

Reklama

„Reniferek” to historia, która wydarzyła się naprawdę

Wiemy już, że Richard Gadd stworzył „Reniferka”, bazując na własnych trudnych doświadczeniach. Twórca rzeczywiście jest komikiem, któremu nie wyszło. Jednak artysta okazał się zdolnym scenarzystą, a także aktorem. Najpierw ze swojej historii zrobił cenioną sztukę teatralną. Później napisał scenariusz, który sprzedał Netfliksowi. Co tak naprawdę przeżył?

Urodzony w 1989 roku pisarz zmienił imiona bohaterów swojej historii i stworzył alter ego, w które sam wcielił się w serialu. Oczywiście wprowadził trochę fikcji, ale – jak twierdzi – doświadczył większości traumatycznych zdarzeń, które pokazał w „Reniferku”. Łącznie z napaścią na tle seksualnym oraz PTSD (pol. zespołem stresu pourazowego). Postanowił również nie ujawniać tożsamości serialowej Marthy.

Reniferek
"Reniferek" | Netflix youtube.com/Netflix

Przez cztery lata stalkerka wysłała Gaddowi ponad 40 tys. e-maili, 744 tweety i 46 wiadomości na Facebooku. Oprócz tego napisała do niego 106 stron listów i nagrała 350 godzin głosówek. Reżyser dostał też od kobiety mnóstwo osobliwych prezentów: wełnianą czapkę, tabletki nasenne, bokserki, a także zabawkę – renifera.

Choć kobieta nachodziła Gadda w pracy, nękała jego bliskich oraz rodziców, pojawiała się na jego występach w klubach komediowych, a nawet twierdziła, że ojciec komika jest pedofilem, przez długi czas policja nie traktowała poważnie zgłoszeń mężczyzny.

Reniferek
"Reniferek" | Netflix youtube.com/Netflix
Oskarżano mnie o nękanie policji, choć to ja byłem nękany. Przeżyłem dwa śledztwa policyjne – oba były okropne i zabawne zarazem. Szczerze uprzedzam każdego, kto kiedykolwiek myślał o wniesieniu oskarżenia: to cholerny, koszmarny proces, który zajmuje całe lata
– powiedział na łamach „The Guardian” po jednym ze swoich występów w 2019 roku.

Problemu i zagrożenia początkowo nie widzieli nie tylko policjanci, ale również znajomi i goście baru. Całą sytuację uznawali za dość zabawną, żartowali, że Gadd wreszcie doczekał się prawdziwej fanki. Jemu jednak nie było do śmiechu, gdy kobieta zaczęła pojawiać się pod jego domem.

Reniferek
"Reniferek" | Netflix youtube.com/Netflix
Na początku wszyscy w pubie myśleli, że to całkiem zabawne, że mam wielbicielkę. Potem zaczęła coraz bardziej wkraczać w moje życie, chodzić za mną, pojawiać się na moich występach, stać pod moim domem, wysyłać tysiące wiadomości
– opowiedział w rozmowie z „The Times”.

Co ciekawe, choć Gadd w pewnym momencie „fizycznie bał się” Marthy, bo „nie wiedział, jak daleko może się posunąć”, to po premierze sztuki oraz serialu zaznacza, że pokazanie kobiety jako potwora, byłoby pójściem na łatwiznę. Twórca „Reniferka” stwierdził, że jego stalkerka to osoba z poważnymi zaburzeniami psychicznymi, która w przeszłości sama mogła zostać skrzywdzona. Dodał też, że nie może postawić się w pozycji ofiary, ponieważ sam popełnił sporo błędów i nie był idealny.

Reniferek
"Reniferek" | Netflix youtube.com/Netflix
Byłoby niesprawiedliwe powiedzieć, że to ona była okropną osobą, a ja ofiarą
– przyznał w „The Guardian”.
Popełniłem mnóstwo błędów i pogorszyłem sytuację. Nie byłem wtedy idealną osobą, nie ma sensu ściemniać, że było inaczej. Kiedy wykonuję tę część (przyp. red. – w sztuce teatralnej), ludzie myślą, że nie jestem miłą osobą, co czyni ich trudniejszą publicznością
– tłumaczył.

W innym wywiadzie, który pojawił się na łamach „The Independent”, Gadd zaznaczył, że „błędem byłoby przedstawienie jej (przyp. red. – prawdziwej Marthy) jako potwora, ponieważ jest chora, a system ją zawiódł”.

Trudne doświadczenia twórcy „Reniferka” ze stalkerką rozpoczęły się w 2015 roku. Uwaga: Spoiler! Z serialu dowiadujemy się też, że Richard Godd został odurzony narkotykami oraz wykorzystany seksualnie przez mężczyznę, którego poznał na imprezie. Do tego zdarzenia doszło w 2012 roku. Nie wiemy jednak, co spotkało gwałciciela.

Reniferek
"Reniferek" | Netflix youtube.com/Netflix

Prawdziwa Martha uderza w twórcę „Reniferka” i rozważa pozew

Zamieszanie wokół „Reniferka” przerosło oczekiwania Richarda Gadda. Internauci zaczęli szukać tożsamości prawdziwej stalkerki, choć twórca serialu Netfliksa prosił, by tego nie robili. Tymczasem kobieta, która podaje się za pierwowzór antybohaterki produkcji, sama zgłosiła się do mediów i udzieliła zaskakującego wywiad dla „Daily Mail”.

Reniferek
"Reniferek" | Netflix youtube.com/Netflix

Uważana za prawdziwą Marthę kobieta ma duży żal do Gadda. Wytropiona przez internautów – podobnie jak postać „Reniferka” – też studiowała prawo, wysyłała komikowi wiadomości z podtekstem seksualnym i jest w wieku zbliżonym do fikcyjnej stalkerki. W rozmowie z dziennikarzami nie tylko zaprzeczyła, że nazywała Gadda „reniferkiem”, ale dodała też, że to on ma obsesję na jej punkcie. Stwierdziła, że serial Netfliksa to kolejny krok prześladowania.

To ja tu jestem ofiarą. On nakręcił o mnie piep****y serial i wykorzystuje go, by mnie prześladować. Dla sławy i pieniędzy znęca się nad starszą kobietą
– powiedziała na łamach „Daily Mail”.
Nigdy nie miałam takiej zabawki i nigdy nie rozmawiałam z nim o czymś takim. On ewidentnie cierpi na syndrom głównego bohatera
– dodała.
Reniferek
"Reniferek" | Netflix youtube.com/Netflix

Kobieta pozostała anonimowa w artykule „Daily Mail”. Przyznała, że między nią a bohaterką serialu jest wyraźne podobieństwo. Zaznaczyła, że nie porusza tematu Gadda w mediach, natomiast reżyser nie zadbał o to, by jej tożsamość pozostała nieznana.

Wygląda trochę jak ja, kiedy przytyłam podczas kwarantanny, ale tak naprawdę nie jestem nieatrakcyjna. (…) Zawsze myśli, że jest w centrum wydarzeń. Nie piszę o nim programów ani nie promuję ich w mediach, prawda? Gdyby chciał, żebym zachowała odpowiednią anonimowość, mógłby to zrobić. Gadd powinien dać mi spokój
– podkreśliła.

W jednej z rozmów z mediami kobieta zapowiedziała już, że zamierza pozwać Netfliksa o naruszenie dóbr osobistych. Myślicie, że sprawa rzeczywiście trafi do sądu?

Reklama

Zobacz także: Bał się jej Pablo Escobar i cała Floryda. Kim jest Griselda Blanco?

Reklama
Reklama
Reklama