Reklama

Już we wrześniu będziemy mogli podziwiać męża Basi Kurdej-Szatan w dwóch stacjach telewizyjnych. Rafał Szatan wystąpi w Polsacie jako uczestnik lubianego show „Twoja twarz brzmi znajomo”, a w TVP dołączy do obsady najpopularniejszego polskiego serialu – „M jak miłość”.

Spytaliśmy Basię, czy podoba jej się pomysł, że Rafał teraz stanie się tak popularny i czy nie boi się zarzutów, że plotkarze będą jej zarzucać nepotyzm.

"Nie boję się, że ludzie będą zarzucać mi, że załatwiłam pracę mężowi, bo to zwyczajnie nie jest prawda! Do serialu szukano nowego aktora, a przy okazji też dobrego muzyka i pianisty. Rafał nadawał się do takiej roli po prostu idealnie! Natomiast propozycja z Polsatu przyszła już po raz drugi, ale dopiero teraz udało się mu zgrać wszystkie terminy," – mówi „Party” Barbara Kurdej-Szatan.

Spytaliśmy też męża Basi, czy kiedykolwiek był zazdrosny o błyskawicznie rozwijającą się karierę żony.

Nigdy nie byłem zazdrosny o popularność Basi. Przyjechaliśmy razem do Warszawy, kiedy żadne z nas nie było jeszcze znane. Nikt dla nikogo w naszym związku nie musiał niczego poświęcać. Nie rywalizowaliśmy ze sobą. Po prostu każde robiło swoje, Basia grała spektakle, kręciła zdjęcia do serialu i reklamy, a ja jeździłem na koncerty i występy gościnne po Polsce – twierdzi Rafał.

Teraz gdy on dołączy do obsady "M jak miłość" oraz wystąpi w "Twoje Twarz Brzmi Znajomo", to jego żona Basia będzie musiała przejąć więcej domowych obowiązków. Jednak oni wyglądają na tak bardzo zgranych, że na pewno sobie poradzą.

Zobacz także

ZOBACZ: Basia Kurdej-Szatan nagrała piosenkę do NOWEJ czołówki "M jak miłość"? WIEMY!

ONS
Reklama

ONS
Reklama
Reklama
Reklama