Radzimir Dębski mówi o swojej nagłej popularności
Przystojniak wciąż na fali
O Radzimirze Dębskim zrobiło się głośno kiedy wygrał międzynarodowy konkurs na najlepszy remiks do singla Beyonce. Zobacz: Polak rozmawia z Beyonce przez Skype! Z dnia na dzień jego nazwisko stało się jednym z najczęściej wyszukiwanych w serwisach internetowych, a programów w których się pojawił w roli gościa jest niezliczona ilość. Słowem - kariera na całego. Ale czy taka popularność jest spełnieniem marzeń Radzimira?
W rozmowie z miesięcznikiem "Pani" Dębski przyznał, że dobrze czuje się w show-biznesie, ale nie koniecznie marzy o chwilowej popularności:
- O czym marzę? Wolałbym być zapamiętany przez kilka osób jako fajny facet niż przez anonimowy tłum jako wielki artysta. Kiedyś stuletnia ciocia opowiadała o moim pradziadku Leopoldzie Dębskim. Podobno gdy przechadzał się po Lwowie, to wszystkie dziewczyny do niego wzdychały. Ech…
Coś czujemy, że do Radzimira też wzdycha coraz więcej Polek (a może i nie tylko?), ale przypomnijmy, że póki co najważniejsza jest dla niego tylko jedna: