Reklama

Mogę się tylko domyślać, jakie emocje będę odczuwać, kiedy synek po raz pierwszy na mnie spojrzy”, mówił przed jego narodzinami Radosław Majdan (48). Dziś już zna to uczucie. Zdjęcia z Heniem, które wrzuca na Instagram, przepełnione są miłością.

Reklama

– Radek teraz się unosi, a nie chodzi po ziemi. Nieraz, gdy z nim rozmawiam, muszę trzy razy coś powtórzyć, jest tak bardzo podekscytowany – żartuje w rozmowie z „Fleszem” Rafał Maserak.

Radosław to szczęśliwy i zaangażowany tata. Przed porodem wypytywał znajomych, jak poradzić sobie np. z kąpielą.

– Bardzo to przeżywał, ale wiem, że wszystko się udało. Na „pępkowe” przyjechał od razu po pierwszym kąpaniu Henia i był bardzo z siebie dumny – dodaje Maserak.

- Radek odleciał. Na pępkowym był przeszczęśliwy, nie musiał nic mówić - mówi Tomasz Iwan.

Rodzicielstwo sprawia, że Radosław pokazuje swoją mniej znaną, czułą stronę. Przez lata uchodził za niegrzecznego, zbuntowanego „bad boya”. Ten wizerunek zaczął się zmieniać, dopiero gdy związał się z Małgorzatą i stał się opiekunem dla jej synów. Kiedy odkrył w sobie tę troskliwość wobec dzieci?

PRZEKAŻ DALEJ

– Ludzie, którzy nie znają Radka, mogą mieć mylne zdanie na jego temat. W głębi duszy to bardzo ciepły i serdeczny człowiek. Myślę, że te wartości będzie się starał przekazać swojemu synowi i pewnie już przekazuje je synom Małgosi – mówi w rozmowie z „Fleszem” Tomasz Iwan.

Radosławowi Majdanowi z kolei przekazała je mama Halina. Za co jest jej najbardziej wdzięczny? „Za empatię i wrażliwość na drugiego człowieka. (…). Pokazała mi, że w imię swoich prywatnych celów nie można poświęcać drugiego człowieka”, powiedział w wywiadzie dla „Party” Radosław. Dziś były piłkarz docenia też niezależność, jaką dawali mu rodzice, oraz zaufanie, którym go obdarzali. Mimo nacisków ze strony nauczycieli w szkole nigdy nie kazali mu np. ściąć długich włosów.

„Takim samym zaufaniem obdarzę mojego syna. (…) Chciałbym mu przekazać, żeby nigdy nie próbował się nikomu przypodobać, żeby znał swoją wartość i był jej pewny”, dodał.

Kolejną wartością w życiu Majdana jest jego rodzeństwo. Z bratem Cezarym, siostrą Katarzyną oraz ich dziećmi ma świetny kontakt.

DOŚWIADCZONY TATA

Henio także będzie mógł liczyć na swoje rodzeństwo – Stanisława (14) i Tadeusza (10). Zanim Majdan został tatą, właśnie u nich wzorowo zdał egzamin na ojczyma. Pierwsze spotkanie z synami Małgorzaty było dla Radosława dużym przeżyciem. „Denerwowałem się, czy chłopcy mnie zaakceptują. Wiedziałem, że potrafię nawiązać dobry kontakt z dziećmi, że mam szczere intencje i jestem spontaniczny”, przyznał w wywiadzie dla „Party”. Poprosił chłopców, aby zwracali się do niego po imieniu, nie chciał stawiać ich w krępującej sytuacji i wymagać, aby nazywali go tatą. Dziś Staś i Tadek mają w nim prawdziwego przyjaciela, kompana zabaw i troskliwego opiekuna. Widać to choćby na zdjęciach, którymi Majdanowie dzielą się na Instagramie. Dba o nich również na co dzień.

– Widziałam Radka „w akcji” z synami Małgosi. Chłopcy dołączyli do kolacji, w której my braliśmy udział. Na ich widok Radek zerwał się od stołu, dopytywał, czy są głodni, zachowywał się tak, jakby to były jego dzieci. To było fantastyczne – opowiada „Fleszowi” Irena Kamińska-Radomska, mentorka z programu „Projekt Lady”. – Wyobrażam sobie, że będzie troskliwym i czułym ojcem i że Henio będzie miał z Radkiem cudowne życie – dodaje ze śmiechem Kamińska-Radomska.

Nie tylko Henio może zresztą liczyć na specjalne względy.

– Jego pojawienie się jeszcze bardziej tę rodzinę wzmocni. To dodatkowe spoiwo – ocenia Tomasz Iwan.

Trudno się z nim nie zgodzić!

Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama