Reklama

Kiedy widziałam kilka lat temu, jak na parkiecie „Tańca z gwiazdami” występuje moja koleżanka Wiktoria Gąsiewska, też zamarzyłam o tej przygodzie – mówi Nicole Bogdanowicz (22), aktorka z serialu „Przyjaciółki”, którą mogliśmy oglądać w tanecznym show Polsatu. I choć we wczorajszym odcinku musiała pożegnać się z programem, można mieć pewność, że usłyszymy o niej jeszcze wiele razy!

Reklama

Przykro mi, że odpadliśmy. Jedyne co chciałabym dodać to, że jestem wdzięczna, że mogłam przeżyć tę przygodę i pomimo, że odpadliśmy - jestem dumna z tego występu - napisała na Instagramie.

Już jako dziecko trafiła do szkoły tańca.

– Byłam jednak na tyle fatalna, że instruktorzy stawiali mnie w ostatnim rzędzie. Dlatego szybko zrezygnowałam – wspomina Bogdanowicz.

Jednak jurorzy „Tańca z gwiazdami” bardzo w nią wierzyli. „Jesteś cudownym materiałem na tancerkę. Nie ma tu żadnej dziewczyny, która byłaby tak osadzona w pionie. Nicole, otwórz się!”, zachęcała aktorkę Iwona Pavlović w pierwszym odcinku po pandemii.

Bogdanowicz o castingu do "Przyjaciółek"

Jej kariera jest dowodem na to, jak dużą rolę w spełnianiu marzeń odgrywa determinacja. Nicole na aktorskie castingi chodziła już jako nastolatka.

– Zanim udało mi się otrzymać rolę Julki w „Przyjaciółkach”, byłam na kilkudziesięciu przesłuchaniach, które okazały się porażką. Ale casting do serialu Polsatu był pierwszym, z którego wyszłam zadowolona – wspomina.

Musiała zagrać scenę kłótni z serialową mamą, Magdaleną Stużyńską. 13-letnia Nicole tak głośno krzyczała, że choć pomieszczenie było wyciszone, wszyscy słyszeli ją na korytarzu. Spodobała się, dostała rolę. Miała jednak wadę wymowy, usłyszała więc, że jeśli myśli o zawodzie aktorki, musi pójść do logopedy.

– Dziś mam nadzieję, że już tego nie słychać, ale w pierwszych odcinkach serialu jeszcze sepleniłam – śmieje się.

Rodzinna tragedia Nicole Bogdanowicz

Mimo wielu lat na planie „Przyjaciółek” dwa razy nie dostała się do szkoły aktorskiej. Postanowiła zawalczyć o przyszłość w Stanach Zjednoczonych. Tam przyjęto ją na uczelnię Lee Strasberga. Ale los pokrzyżował te plany i Nicole nie wyjechała do Ameryki. Jej dom rodzinny spłonął, a tata został poważnie poparzony w pożarze.

Aktorka nie lubi wracać wspomnieniami do tamtych trudnych chwil. Przyznaje, że dostała wtedy wielkie wsparcie od ekipy „Przyjaciółek”.

– Szczególnie od Magdy Stużyńskiej, która codziennie dzwoniła do mnie z pytaniem, czy czegokolwiek potrzebuję – mówi Bogdanowicz.

Po pożarze musiała jednak zrezygnować z marzeń o studiach za oceanem. Czy żałuje?

– Nie. Dziś myślę, że może musiało tak być albo że… te Stany nie są mi pisane. Ja przecież tam się urodziłam, ale kiedy miałam kilka miesięcy, rodzice zadecydowali, że łatwiej nam będzie w Polsce, więc wróciliśmy – opowiada.

Jaka jest prywatnie Nicole Bogdanowicz?

Jak dziś wygląda jej życie? Nicole przyznaje, że jest nieśmiała i nie ma łatwości w zawieraniu znajomości. Zamiast na huczną imprezę woli iść z psem na spacer. Czy jest zakochana?

– Gdybym potwierdziła, że jestem w szczęśliwym związku, musiałabym potem powiedzieć, kim jest mój chłopak i dlaczego nie pojawiamy się na salonach. A może mamy jednak kryzys? Wolę więc prywatność zostawić dla siebie, żeby nie musieć się z niczego tłumaczyć – śmieje się uczestniczka „Tańca z gwiazdami”.

Ci, którzy ją znają, podkreślają, że Nicole mimo młodego wieku ma dość poważne podejście do życia. – Konsekwentnie idzie swoją drogą. Nie na skróty. Jest bardzo mądrą i ambitną dziewczyną – mówi jej serialowa mama z „Przyjaciółek” Magdalena Stużyńska.

Dziś mogłaby, jak inne młode aktorki, zarabiać na Instagramie, reklamując kremy, nawilżacze powietrza i maty do jogi. Jednak jej nie interesuje taka popularność. Choć nie dorobiła się jeszcze mieszkania ani samochodu, odrzuca większość komercyjnych propozycji.

– Zgodziłam się tylko raz opowiedzieć o jakimś produkcie, ale dlatego, że od lat go używałam. Wiem, że pieniądze są ważne, ale ja chcę być aktorką, nie influencerką – mówi Bogdanowicz.

Oprócz roli w „Przyjaciółkach” ma na koncie kilka epizodów. Ostatnio wystąpiła w dwóch filmach („Gierek” oraz „Krime Story. Love Story”), a za chwilę wchodzi na plan trzeciego, którego tytułu na razie nie może jeszcze zdradzić. Dba też o wykształcenie: jest studentką drugiego roku produkcji filmowej.

– Kocham aktorstwo i kamerę. Nie wyobrażam sobie pracy poza tą branżą. To jest moje miejsce i cieszę się, że wiedziałam to już jako mały dzieciak – dodaje Nicole.

Nicole Bogdanowicz została gwiazdą ostatniej edycji "Tańca z gwiazdami", ale poznaliśmy ją dzięki serialowi "Przyjaciółki":

Instagram

Wczoraj pożegnała się z programem:

Reklama

Materiał powstał z udziałem Telewizji Polsat

Reklama
Reklama
Reklama