Reklama

Robert Lewandowski wyjechał do Chin, gdzie wraz ze swoją drużyną Bayern Monachium rozegra kilka ważnych meczów. Okazuje się, że Polaka uwielbiają również na Wschodzie. Chińczycy powitali go na lotnisku jak bohatera. Przypomnijmy: Chińczycy oszaleli na punkcie Roberta Lewandowskiego! Zobaczcie, jak go przywitali

Reklama

Piłkarz był bardzo zaskoczony tak gorącym przyjeciem po wylądowaniu. Jednak to nie jedyna niespodzianka, która czekała na Lewandowskiego w Azji. Sportowiec otrzymał prezent od chińskich fanów - książkę zatytułowaną " We all love Robert Lewandowski". Tym podarunkiem napastnik pochwalił się na Facebooku.

Okazuje się, że Robert również sprawił przyjemność jednemu ze swoich fanów i zlożył autograf na... masce jego samochodu. Gwiazdor przyznał, że to pierwszy tak nietypowy podpis!

Myślicie, że fan jeszcze kiedykolwiek pojedzie na myjnię? Czy przed czyszczeniem auta będzie zaklejał miejsce, gdzie podpisał się jego idol?


Dostałem kapitalny prezent od moich Chińskich fanów. Przygotowali dla mnie książkę! Dzięki????I got a splendid gift from my Chinese fans! They gave me a book! Thanks????
Posted by Robert Lewandowski on 19 lipca 2015

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama