W ten weekend lepiej omijać kino. Przegląd premier filmowych weekendu
W ten weekend lepiej omijać kino. Przegląd premier filmowych weekendu
Nie jest najlepiej.
1 z 4
Połowa wakacji za nami. W przeciwieństwie do pogody, która nie rozpieszczała, w kinach można było w lipcu zobaczyć kilka naprawdę dobrych filmów. O wszystkich piszę tu na bieżąco. Jednak nadchodzący weekend to w repertuarze kinowym lekki zastój i nie znajdziecie w nim żadnych ciekawych premier. Czy to oznacza, że teraz poprawi się pogoda? Oby :).
Zapraszam do przeglądu wybranych premier filmowych weekendu. O wszystkich przeczytacie w każdy piątek na MOIM BLOGU.
2 z 4
Papierowe miasta Paper Towns
Kto spłakał się jak bóbr na świetnych „Gwiazd naszych wina”, ten z pewnością powinien zwrócić uwagę na „Papierowe miasta”. Wspólny mianownik? John Green, autor powieści, na podstawie których powstały obydwa filmy. Oraz wiek głównych bohaterów – w „Papierowych miastach” znów zakochają się w sobie młodzi ludzie. Tym razem powinni mieć jednak więcej szczęścia, bo nic w zwiastunie nie wskazuje na śmiertelną chorobę, z którą zmagali się bohaterowie „Gwiazd”.
Niestety nic w zwiastunie nie wskazuje też na to, że „Papierowe małżeństwa” będą więcej niż przeciętnym filmem. Skromny on zakochany w pięknej onej – sąsiadce (w tej roli wzięta modelka Cara Delevingne, która błyszczała na amerykańskiej premierze "Papierowych miast"), do której nie ma śmiałości się odezwać. WTEM! Przebojowa sąsiadka odzywa się do niego i tak zaczyna się ich wspólna znajomość. Oraz przygoda dla preferującego książki kujona. Trochę nuda bez krzty oryginalności. Plus kilka refleksji na temat dojrzewania i wchodzenia w dorosłość.
Werdykt: W ostateczności
Zwiastun:
3 z 4
Wykolejona Trainwreck
Gdybym musiał wybrać jeden film z weekendowego repertuaru, to pewnie wskazałbym na „Wykolejoną”. Co prawda i jej fabuła nie grzeszy oryginalnością – imprezowa kobieta spotyka spokojnego pana doktora i dla niego chciałaby zmienić swój mocno towarzyski styl życia – ale przynajmniej za kamerą stanął spec od komedii Judd Apatow. Znacie go na pewno z „40-letniego prawiczka” oraz „Wpadki” z przebojowym duetem Seth Rogen&Katherine Heigl.
Jak to bywa w przypadku amerykańskich komedii, przed seansem trzeba koniecznie uzbroić się w sporą dawkę odporności na sięgające klozetu dowcipy. A kiedy już będziecie gotowi na tzw. Żenujące Żarty Prowadzącego (pozdrowienia dla Karola Strasburgera!), to być może znajdziecie w „Wykolejonej” trochę dobrej zabawy i refleksji o dzisiejszym życiu uczuciowym singli.
Werdykt: Można zaryzykować
Zwiastun:
4 z 4
Szubienica The Gallows
Przestrzegałem w zeszłym tygodniu przed „Taśmami Watykanu” (i sądząc po wynikach kasowych i recenzjach tego filmu – miałem rację), a w tym tygodniu przestrzegam przed „Szubienicą”. Nie może być przypadku w tym, że nawet same kina przestrzegają przed filmem Chrisa Lofinga i Travisa Cluffa. Bo jak inaczej wytłumaczyć kinowe hasła promocyjne: „Tak straszna, że trudno oglądać” oraz „Straszny do bólu”? :).
„Szubienica” to kolejny już przykład horroru nakręconego tzw. kamerą z ręki. Modę na nie rozpoczął głośny „Blair Witch Project”, ale do dzisiaj było ich w kinach już tak dużo, że kolejny wydaje się być przesadą. Szczególnie, że nie wygląda na to, by miał do zaoferowania choć trochę czegoś oryginalnego. Grupa młodzieży wybiera się nocą do opuszczonego budynku, by tam jedno po drugim ginąć tajemniczą śmiercią. Nie no, przełom w kinie!
Werdykt: Omijać.
Zwiastun: