"Ostatnia rodzina", czyli kto nie pójdzie do kina ten trąba! Przegląd premier kinowych
"Ostatnia rodzina", czyli kto nie pójdzie do kina ten trąba! Przegląd premier kinowych
1 z 4
Zapraszam do przeglądu wybranych premier filmowych weekendu. O wszystkich przeczytacie w każdy piątek na MOIM BLOGU. A zaczynamy od:
Ostatnia rodzina
"Ostatnia rodzina" w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego przebojem wziął zakończony niedawno Gdynia Film Festival, na którym został nagrodzony Złotym Lwem jako najlepszy polski film roku. Całkiem słusznie, bo "Ostatnia rodzina" jest nie tylko najlepszym polskim filmem tego roku, ale i najlepszym polskim filmem od czasu filmu "Bogowie". Dlatego dziwi fakt, że do wyścigu oscarowego wysyłamy w tym roku najnowszy film Andrzeja Wajdy "Powidoki", no ale na niektóre rzeczy nic nie można poradzić.
Nie zmienia to faktu, że "Ostatnia rodzina" powinna być dla kinomanów propozycją, którą obowiązkowo wypada zobaczyć w kinie. Świetnie nakręcona, świetnie zagrana (no są wyjątki, ale odeślę tylko do mojej recenzji), opowiadająca w nieco luźniejszy sposób o trudnym temacie śmierci i (nie)radzenia sobie ze swoją depresją. Poznacie w niej losy rodziny Beksińskich – malarza Zbigniewa (Andrzej Seweryn), radiowca Tomasza (Dawid Ogrodnik) oraz gospodyni domu Zofii (Aleksandra Konieczna).
Werdykt: Koniecznie!
Zwiastun:
2 z 4
Nie oddychaj Don't Breathe
Wstrzymaj oddech – podpowiada tytuł filmu Fedego Alvareza i jest to rada nie tylko dla jego bohaterów, ale i widzów, przed którymi film określany mianem jednego z najlepszych thrillerów roku. Co się zaś tyczy bohaterów, to oni powinni wstrzymać oddech, by nie usłyszał ich Ślepiec (znany z "Avatara" Stephen Lang), którego postanowili okraść. Był to zły pomysł, bo Ślepiec nie dość, że jest groźnym człowiekiem, to jeszcze ślepota w niczym mu nie przeszkadza. Wystarczy mały szmer i można pożegnać się z życiem.
"Nie oddychaj" to film, na który we wrześniu czekałem najbardziej, nic więc dziwnego, że będę Was zachęcał do odwiedzin w kinie, bo wydaje mi się, że bardzo warto. Pomysł na fabułę nie jest wielce oryginalny i wpisuje się w formułę tzw. filmów z gatunku home-invasion (wtargnięcie do domu), ale odwraca schemat i tym razem to złodzieje staną się ofiarami swojego celu. Zapowiada się więcej niż niezły dreszczowiec.
Werdykt: Też koniecznie
Zwiastun:
3 z 4
Żywioł. Deepwater Horizon Deepwater Horizon
Mike Williams (Mark Wahlberg) wyrusza do pracy na platformie wiertniczej w Zatoce Meksykańskiej, by tam pełnymi garściami czerpać z możliwości niezłego zarobku, jaki dają złoża ropy ukryte głęboko pod wodą. Niestety, zanim w ogóle zacznie zarabiać, w trakcie rozruchu wydobycia dochodzi do tragedii, która wkrótce przeradza się w największy wyciek ropy w historii USA.
Oparty na faktach film Petera Berga ("Friday Night Lights", "Battleship: Bitwa o Ziemię", "Ocalony") to katastroficzne kino, w którym cały czas coś wybucha i efektownie się pali. Pracownicy platformy wiertniczej, by się uratować będą musieli przejść przez piekło i nie wszystkim uda się to przeżyć. Nie wydaje się jednak, by "Żywioł. Deepwater Horizon" oferował atrakcje warte ceny biletu, choćby dlatego, że ograniczenie lokacji do jednej podpalonej platformy wiertniczej nie daje zbyt wielu możliwości poprowadzenia fabuły. Zatem to raczej propozycja tylko dla miłośników kina katastroficznego.
Werdykt: Niekoniecznie
Zwiastun:
4 z 4
Boy 7
Jeśli jeszcze nie znudziły Wam się filmy pokroju "Igrzysk śmierci", "Więźnia labiryntu" czy "Dawcy pamięci" i lubicie oglądać w kółko to samo – wybierzcie się do kina. W innym przypadku wiele wskazuje na to, że holenderska próba zrobienia amerykańskiego filmu s-f dla młodzieży jest jedynie powtórką z rozrywki, począwszy już od tego, że również jest ekranizacją bestsellera. Świat przyszłości, młodziaki zaplątane w intrygę, źli agenci ubrani na czarno, który chcą zrobić kuku wszystkim tym, którym nie podoba się nowy porządek. No ziew.
Bohaterem filmu jest Sam. Chłopak budzi się w metrze i niczego nie pamięta. Kiedy udaje mu się poskładać do kupy strzępki informacji, jakie mogą rozjaśnić jego przeszłość, staje się jasne, że kiedyś wiedział za dużo i teraz jest w niebezpieczeństwie.
Werdykt: Idź na "Ostatnią rodzinę"
Zwiastun: