Faworyt ceremonii rozdania Oscarów La La Land już w kinach! A także świetny Manchester by the Sea
Faworyt ceremonii rozdania Oscarów La La Land już w kinach! A także świetny Manchester by the Sea
1 z 5
Zapraszam do przeglądu wybranych premier filmowych weekendu. O wszystkich przeczytacie w każdy czwartek na MOIM BLOGU. A zaczynamy od:
La La Land
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że oto do kin wchodzi największy faworyt tegorocznych Oscarów, najnowszy film twórcy głośnego "Whiplash", Damiana Chazelle'a. Pierwsza bitwa przedoscarowa została wygrana przez "La La Land" z rozmachem – film otrzymał aż siedem Złotych Globów i jest na dobrej drodze do oscarowego triumfu. Czy zasłużenie? Można się o tym przekonać wybierając się do kina, a czas poświęcony na "La La Land" nie powinien być czasem straconym. To świetnie nakręcone i rozśpiewane dzieło pełne wpadających w ucho piosenek. Niektórzy twierdzą, że nudne, ale serio, nie wiem, czego spodziewają się po musicalu? Moją recenzję filmu znajdziecie TUTAJ.
Bohaterami "La La Land" są kelnerka Mia (Emma Stone) i muzyk Sebastian (Ryan Gosling). Ona marzy o karierze aktorki, on o otworzeniu własnego klubu z muzyką jazzową. Nie od pierwszego spotkania iskrzy (a już na pewno nie romantycznie) między tą dwójką, ale szybko okaże się, że jedno na drugie ma świetny wpływ, a na dodatek jeszcze lepiej się dogadują.
Werdykt: Jeden z najlepszych filmów zeszłego roku
Zwiastun:
2 z 5
Zombie Express Train to Busan
Produkcje filmowe z Korei Południowej niezbyt często docierają na polskie ekrany kinowe. A szkoda, bo to często świetne filmy, które niczym nie ustępują hollywoodzkim produkcjom, a nierzadko są od nich lepsze. O "Zombie Express" było już głośno w połowie zeszłego roku, gdy film wyświetlany był na festiwalu w Cannes. Potem koreańską produkcję pochwalił między innymi sam Stephen King i chyba ciężko o lepszą rekomendację dla filmu o zombie niż ta z ust Króla Horroru?
W Korei wybucha plaga zombie. Nieliczni, którzy przetrwali pierwszą falę uderzeniową chronią się w pociągu zmierzającym do tytułowego Pusan. W drodze do celu będą musieli walczyć nie tylko z hordami zombie, ale też uważać jeden na drugiego. W "Zombie Express" nie brakuje szybkiej akcji, a wolniejszych przerywników jest niewiele. Jedyne, co przydałoby się temu filmowi, to trochę więcej oryginalności. Moją recenzję filmu znajdziecie TUTAJ.
Werdykt: Pełen akcji film o zombie
Zwiastun:
3 z 5
Manchester by the Sea
Weekendowy repertuar to pod względem oscarowym nie tylko "La La Land". Na polskie ekrany wchodzi też drugi film wymieniany jednym tchem wśród faworytów do tej najważniejszej nagrody filmowej. "Manchester by the Sea" chwali się nie tylko ze względu na treść, ale również na świetną rolę brata Bena Afflecka – Caseya, który coraz mocniej pracuje nad tym, aby to o Benie mówiło się "brat Caseya Afflecka".
"Manchester by the Sea" to obyczajowe kino najwyższej próby. Jego bohaterem Lee Chandler, który lata temu wyjechał z rodzinnego miasteczka – tytułowe Manchester – i choć jego życie nie należy do najbardziej spełnionych, to nie zamierza wracać. Tyle tylko, że w Manchester umiera jego brat, który pozostawia mu opiekę nad swoim nastoletnim synem. Lee będzie zmuszony do powrotu i stawienia czoła nie tylko nowej sytuacji, ale i demonom z przeszłości.
Werdykt: Obyczajowe kino najwyższego sortu
Zwiastun:
4 z 5
Split
Czas na lżejszą rozrywkę, bo przecież nie samymi oscarowymi filmami człowiek żyje. "Split" to najnowszy film M. Nighta Shyamalana. Na pewno o nim słyszeliście, to reżyser, który na swoim koncie ma między innymi głośny "Szósty zmysł" z Bruce'em Willisem w roli głównej. Od tamtego czasu nakręcił kilka filmów – raz lepszych, raz gorszych – ale obecnie znów znajduje się na fali wznoszącej i może, może w "Split" znów nas wszystkich zaskoczy.
Znakiem firmowym Shyamalana są zaskakujące zakończenia i właśnie na takie liczę również w przypadku filmu "Split". Jego bohaterem jest cierpiący na rozszczepienie osobowości Kevin (James McAvoy), w którego ciele kryją się co najmniej... 23 różne wcielenia. Chory psychicznie mężczyzna porywa i więzi trzy nastolatki. Kto wyjdzie żywym z tej konfrontacji?
Werdykt: Trzymajmy kciuki za atrakcyjny zwrot akcji
Zwiastun:
5 z 5
Balerina Ballerina
Na koniec animowana propozycja dla najmłodszych, która – jeśli oceniać po zwiastunie – wygląda na przeciętną animację bez niczego specjalnie atrakcyjnego, ale i trzymającą odpowiedni poziom. Najmłodsi widzieli podobne historie już wiele razy (sierota z marzeniami), ale chyba nie zaszkodzi obejrzeć ją raz jeszcze. Kino widziało setki o wiele gorszych animowanych gniotów.
Rezolutna jedenastolatka Felicja od zawsze marzyła o tym, aby zostać baleriną w paryskiej operze. Aby tego dokonać, w towarzystwie przyjaciela Wiktora daje nogę z sierocińca, w którym mieszkają. W Paryżu Felicją opiekuje się dawna gwiazda baletu Madame, która uczy ją tajników sztuki baletowej. W drodze do kariery, Felicji przeszkodzą bezwzględna rywalka i jej matka. A przynajmniej spróbują przeszkodzić.
Werdykt: Animacja w sam raz
Zwiastun: