Reklama

Choć wybory Akademii Filmowej były dość przewidywalne, 96. ceremonia rozdania Oscarów wywoływała spore emocje ze względu na bardzo wysoki poziom nominowanych filmów. W wielu kategoriach konkurencja była wyrównana, ale ostatecznie aż siedem złotych statuetek powędrowało do „Oppenheimera”. Obraz zgarnął najważniejsze wyróżnienia: najlepszy film, najlepsza reżyseria, najlepszy aktor pierwszoplanowy oraz drugoplanowy. To był wyjątkowy dzień dla Christophera Nolana, Cilliana Murphy’ego i Roberta Downeya Jr. Swój moment mieli także Polacy.

Reklama

Polska koprodukcja z dwoma Oscarami. Ewa Puszczyńska na czerwonym dywanie

Gdy „Strefa interesów” znalazła się na liście nominowanych do Oscara w kategorii najlepszy film, Ewa Puszczyńska została pierwszą polską producentką z takim wyróżnieniem. Ostatecznie obraz Jonathana Glazera musiał uznać wyższość „Oppenheimera”, co nikogo nie zaskoczyło, ale brytyjski reżyser nie może narzekać, bo opuścił Los Angeles z dwiema złotymi statuetkami. „Strefa interesów” zgarnęła nagrodę za najlepszy film międzynarodowy oraz najlepszy dźwięk.

To oznacza także wielki sukces Ewy Puszczyńskiej, która odpowiada za produkcję po stronie Polski. Opowieść o codziennym życiu komendanta Auschwitz Rudolfa Hossa i jego rodziny powstał dzięki współpracy naszego kraju z Wielką Brytanią oraz Stanami Zjednoczonymi.

Ewa Puszczyńska Mickael Chavet/ZUMA / SplashNews.com/East News

Warto wspomnieć, że na planie pracowali Polacy. Łukasz Żal zrealizował zdjęcia do „Strefy interesów”. Wcześniej był nominowany do Oscara za „Zimną wojnę” oraz „Idę”. Oprócz niego w produkcji udział wzięli też Stanisław Cuske (operator), Bartek Raiński (koproducent), Małgorzata Bereźnicka (kierowniczka produkcji, Extreme Emotions), Małgorzata Karpiuk (kostiumy) oraz Joanna Kuś (scenografia, charakteryzacja).

Ewa Puszczyńska PATRICIA DE MELO MOREIRA/AFP/East News

Większość dni zdjęciowych zrealizowano w Polsce. „Strefę interesów” nakręcono w Oświęcimiu, na terenie willi Hossa i w Jeleniej Górze. Na 96. ceremonii wręczenia Oscarów pojawili się Ewa Puszczyńska, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski oraz członek Polskiej Akademii Filmowej Jędrzej Sabliński.

Ale radość, dwa Oscary w rękach Ewy Puszczyńskiej, która jest współproducentką filmu »Strefa interesów«. (…) Ogromny sukces filmu z polskim udziałem. Cieszymy się tu, w Hollywood
– napisał na X Paweł Żuchowski, korespondent Radia RMF FM w Stanach Zjednoczonych.

To wielka radość dla polskich filmowców. Gratulujemy wszystkim zaangażowanym w powstanie „Strefy interesów”.

Reklama

Zobacz także: Oscary 2024. Gwiazda ogłosiła ciążę na czerwonym dywanie

Reklama
Reklama
Reklama