Polacy podbijają włoski wyścig! Poznaj polskie akcenty na Mille Miglia
Polacy podbijają włoski wyścig! Poznaj polskie akcenty na Mille Miglia
Mille Miglia to wyścig samochodowy inny niż wszystkie. Kierowcy ścigają się nie po torze, ale po ulicach publicznych Włoch, a wygrywa nie ten, który pierwszy przekroczy linię mety, ale ten kto poszczególne odcinki 1000-milowego dystansu pokona w ściśle określonym czasie.
Tegoroczny wyścig wyruszający z Brescii zbliża się wielkimi krokami. Jak co roku pojawią się na nim gwiazdy światowego formatu i tysiące fanów szybkiej jazdy.
Nie zabraknie także polskich akcentów. O co chodzi?
Polska piękność na włoskiej ziemi
Kasia Smutniak – modelka i aktorka o polskich korzeniach – podbiła serca Włochów. Polka od lat pojawia się we włoskich filmach, reklamach i kampaniach reklamowych – w 2009 roku została twarzą perfum „Idole d’Armani” Giorgio Armani.
Kasia Smutniak ma jednak nietypową pasję – szybkie samochody. W 2015 roku modelka i aktorka pojawiła się na linii startu w Brescii. Nie była tam jednak po to, aby przyglądać się wyścigowi, ale aby brać w nim udział! Smutniak za kierownicą Lancii Ardei wzbudziła wielkie emocje!
Polacy w służbie… Jamesa Bonda
Eliot Zborowski został najbogatszym człowiekiem na świecie w wieku zaledwie 16 lat. Gdyby w XX wieku istniał Instagram, na pewno zaliczałby się do grona #BogateDzieciakizInstagrama. Zborowski wydawał pieniądze odziedziczone po rodzicach z fantazją. Dla zabawy zbudował prywatną linię kolejową, wysadzał budynki w swojej posiadłości i uwielbiał rajdy samochodowe.
Jego fortuna przyczyniła się także do czegoś bardzo ważnego. W pierwszych latach istnienia firmy Aston Martin przekazał jej sporą sumę, dzięki której uratował ją przed bankructwem.
Zborowski w zamian oczekiwał tylko jednego – że Aston Martin będzie tworzył dla niego samochody, którymi arystokrata będzie mógł startować w wyścigach.
Z współpracy między Zborowskim a Aston Martinem wynikła jedna bardzo ważna sprawa. Gdyby nie pomoc hrabiego, filmowy James Bond nie miałby czym jeździć… Aston Martin to jedno z ulubionych aut Agenta 007.
To jednak nie jedyny Polak, który przysłużył się brytyjskiemu agentowi. Dużą rolę odegrał też polski inżynier Tadeusz Marek, którego pasją i pracą było budowanie silników do samochodów.
Marek był wieloletnim konstruktorem silników w fabryce Aston Martin i to właśnie on dał samochodom Bonda szybkość i moc.
Największe uznanie przyniósł Polakowi silnik V8 o pojemności 5,3 litra, generujący 315 KM, który w 1968 roku trafił do Aston Martina DBS V8. To jednak nie wystarczyło Markowi – zaraz po premierze V8 zaczął pracować nad kolejną wersją. Podkręcił moc do 612 KM i Aston Martin V8 Vantage Le Mans, do którego trafił nowy silnik, był w stanie rozpędzić się do zawrotnej prędkości 322 km/h!
Obecnie samochody wyprodukowane przez Aston Martina biją rekordy popularności na wyścigu Mille Miglia. Trasę Brescia-Rzym-Brescia w autach tej marki pokonywali m.in. Polacy z Perlage Team.
Polska woda jest najlepsza
Kolejny polski akcent na wyścigu Mille Miglia to woda, którą piją wszyscy uczestnicy. Od trzech lat oficjalną wodą wyścigu jest polska Cisowianka Perlage.
To jednak nie wszystko. Cisowianka ma także własną ekipę kierowców, którzy startują w Czerwonej Strzałce – Perlage Team. W tym roku na linii startu w Brescii staną aż dwa zespoły. Jeden wsiądzie do Astona Martina DB 2/4 RHD z 1955 roku, drugie do modelu z 1937 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Piękne widoki, historyczne samochody i nie tylko szybkość! Mille Miglia – wyścig inny niż wszystkie