Pokonała kryzys małżeński, ale przed Justyną Steczkowską kolejne wielkie wyzwanie!
Pokonała kryzys małżeński, ale przed Justyną Steczkowską kolejne wielkie wyzwanie!
Zaśpiewała ponad 300 piosenek, wydała 16 studyjnych albumów i zagrała kilka tysięcy koncertów. Justyna Steczkowska (47) to jedna z najbardziej pracowitych polskich gwiazd. W 2020 roku będzie świętować 25-lecie kariery. Ale gwiazda, zamiast błyszczeć na salonach, przygotowuje się do jubileuszu z dala od błysków fleszy. Jakiś czas temu zniknęła z show-biznesu. Dwa i pół roku temu ogłosiła na Facebooku, że jest w separacji z mężem Maciejem Myszkowskim. A teraz już wiadomo, że ostatnio była pochłonięta nie tylko ratowaniem małżeństwa. Steczkowska zajęła się chorą mamą, która wymagała intensywnej rehabilitacji po wylewie.
Zobacz także: Justyna Steczkowska w "Uwaga TVN" o chorej matce Danucie: "Nie mówi, jeździ na wózku"
1 z 5
Pani Danuta dziś nie mówi i jeździ na wózku.
„Postanowiłam, że mama zamieszka z nami, nie chciałam, żeby trafiła do domu starców ani żadnego miejsca, w którym czułaby się samotna”, opowiadała gwiazda w programie „Uwaga! Kulisy sławy” w TVN.
Dziś przyznaje, że początki tej opieki były bardzo trudne.
„Nagle spadło na mnie tyle nowych obowiązków i emocji, że myślałam na początku, że nie dam sobie rady. Ale nagle zdarzyło się coś niezwykłego – spojrzałam na moją mamę i ona uśmiechnęła się do mnie. Pomyślałam sobie: „Jak ja nie dam rady? Oczywiście, że dam!”. Boże, dziękuję Ci, bo to jest najpiękniejsza lekcja miłości, jaką mogę przeżyć w życiu”.
2 z 5
MIŁOŚĆ WYGRYWA
Jakiś czas temu wydawało się, że jej życie prywatne jest w rozsypce. W kwietniu 2017 roku Justyna wydała oświadczenie:
„Nic nie jest dane człowiekowi na zawsze… (…). Po 17 latach cudownego małżeństwa – w przyjaźni z Maćkiem – postanowiliśmy dać sobie czas na to, aby w trakcie separacji przemyśleć i zdecydować, czy rozłączyć naszą wspólną drogę na dwie osobne (miejmy nadzieję, że równie szczęśliwe ścieżki)”.
Choć wszyscy od razu zaczęli dociekać, co jest powodem małżeńskiego kryzysu, ani Justyna, ani Maciej nigdy żadnej plotki nie potwierdzili. Wygląda jednak na to, że separacja pomogła parze go przezwyciężyć.
„Rozstaliśmy się na chwilę ze sobą, po to, żeby móc dalej pójść razem z większą świadomością siebie. Jak tysiące innych par”, opowiada Steczkowska w ostatnim wywiadzie dla magazynu „Viva!”.
Zdradziła też, że decyzja o separacji po tylu latach wspólnego bycia z Maciejem wcale nie była dla niej prosta.
„Gdy coś, co jest fundamentem twojego świata, nagle zaczyna pękać, czujesz ból, oszołomienie, zagubienie… Ale trzeba brać pod uwagę, że małżeństwo, partnerstwo, w ogóle życie z drugim człowiekiem nie jest tylko wielką sielanką. Wszyscy to znamy. To jest droga dwojga ludzi, którzy całe życie wzajemnie się uczą i dowiadują czegoś o sobie. Dojrzewają i na każdym etapie życia towarzyszą im inne emocje. W końcu przychodzi czas, w którym zadają sobie pytanie – czy mają coś jeszcze do zaoferowania sobie i światu razem”.
Co pomogło parze poradzić sobie z trudnościami? Najpierw Myszkowski ruszył w podróż razem z reality show „Agent” do Hongkongu i na Bali. Postanowił postawić na siebie i po raz pierwszy wziął udział w programie rozrywkowym. Natomiast niespełna rok temu Justyna pierwszy raz w życiu wybrała się w samotną podróż. Pojechała do Indii, gdzie medytowała.
„Przepracowałam tam swoje różne trudne sytuacje emocjonalne, co pomogło mi spojrzeć na siebie z innej strony”, opowiadała niedawno w magazynie „Party”.
Uczyła się tam odpuszczać gniew, żal, pretensje. Dziś wszystko wskazuje na to, że rozłąka posłużyła parze.
3 z 5
Mówi się nawet, że Justyna i Maciej postanowili odnowić śluby małżeńskie. Na pewno mają dla kogo się starać. Wspólnie wychowują 14-letniego Stasia i 6-letnią Helenkę. Ich najstarszy syn Leon wyprowadził się już z rodzinnego domu i zaczął „dorosłe” życie w Warszawie: sam podejmuje decyzje i sam opłaca swoje rachunki. Gdy odwiedza rodziców, wspólnie z bratem przygotowują kolację dla całej rodziny. Justyna twierdzi, że obaj jej synowie odziedziczyli po swoim tacie talent kulinarny. Natomiast Helenka jest bardziej podobna do mamy. Sześciolatka nie potrafi usiedzieć w miejscu (dokładnie tak jak jej mama w dzieciństwie) i kocha modę. To ona zainspirowała gwiazdę do stworzenia autorskiej kolekcji ubrań dla dziewczynek Anima.
4 z 5
NAJPIĘKNIEJSZA LEKCJA
Dziś Justyna Steczkowska twierdzi, że jej największym sukcesem jest nie kariera, ale szczęśliwa rodzina:
„Udało nam się utrzymać razem, kochamy się wszyscy i szanujemy. Dzieci są naszym największym skarbem. Mają opiekę, miłość, mają wsparcie. Mają dom, do którego mogą wracać, gdzie zawsze są akceptowane takie, jakie są”, mówi w „Vivie!”.
Justyna oswoiła się też z nowymi obowiązkami związanymi z opieką nad chorą mamą. Przebudowała parter domu (który budowała kiedyś z Maciejem z myślą o swoich rodzicach) i znalazła opiekunkę, która zastępuje ją wtedy, kiedy to konieczne.
„Cieszę się, że mama tutaj jest, że się uśmiecha i że jest jej tak dobrze z nami”, mówi gwiazda w „Uwadze! Kulisach sławy”.
I dodaje:
„To jest dla mnie cudowny czas, w którym mogę nauczyć się bycia człowiekiem od początku do końca”
5 z 5
To właśnie te wszystkie trudne doświadczenia z ostatnich lat stały się inspiracją do nagrania płyty „Maria Magdalena. All is One”, na której możemy usłyszeć muzykę klubową i orkiestrę smyczkową. A jakie plany ma Justyna na nowy rok? Skupia się na przygotowaniach do wielkiego show na 25-lecie pracy artystycznej. Trasa rusza jesienią!
content:0_123664,1_38708:GALGallery