Rodzina i przyjaciele pożegnali syna Leszka Millera, wzruszające słowa ojca: "Wczoraj ostatni raz ucałowaliśmy Leszka"
To najgorsze, co może spotkać rodzica
Nie ma wątpliwości - pogrzeb własnego kochanego dziecka to najgorsze, co może spotkać rodzica. Dziś (w sobotę 1 września) na cmentarzu w Żyrardowie pochowany został Leszek Miller junior, syn byłego premiera Leszka Millera. Na uroczystości poza rodziną - w tym rodzicami: Leszkiem Millerem z żoną i córką zmarłego, Moniką - przybyli licznie przyjaciele i znajomi. W tłumie żałobników można było spotkać wielu polityków, ale też znanych artystów - np. Daniela Olbrychskiego.
Polityk pożegnał syna wczoraj we wzruszającym wpisie na Twitterze i Facebooku.
Wczoraj ostatni raz ucałowaliśmy Leszka. Jutro urna z Jego prochami spocznie obok ukochanej Babci - napisał Leszek Miller na Twitterze.
Podziękował też za wsparcie w tych trudnych dla niego i rodziny chwilach.
- Dziękujemy bardzo za wszystkie słowa wsparcia i żalu. Dziękujemy kardynałowi Krajewskiemu z Watykanu za słowa pocieszenia i modlitwę z papieżem Franciszkiem w intencji Syna.
Czytaj też: "Chodzi o wieloletnią depresję" Narzeczona o samobójczej śmierci syna Leszka Millera
Pod wpisem tak sympatycy byłego premiera, jak i jego przeciwnicy polityczni przekazują mu słowa wsparcia w trudnych chwilach. Leszek Miller podkreślał w wywiadach, że syn był dla niego bardzo ważny.
Kochałem syna nad życie, tym bardziej, że był to nasz jedynak. Nie mogę sobie z tym poradzić. Moja żona i ja nie widzieliśmy świata poza nim. Jest to dla nas olbrzymi szok - mówił w "Super Expressie" Miller.
Syn byłego premiera zmarł w ostatnią niedzielę. Według wstępnych informacji Leszek Miller junior popełnił samobójstwo. Do tragedii doszło w jego domu pod Warszawą - ciało Leszka Millera juniora miała znaleźć jego partnerka.
Zobacz także: To ona poinformowała o śmierci swojego ojca Leszka Millera juniora…