Reklama

Piotr Mróz postanowił wrócić do tematu pamiętnego wywiadu, w którym wyjął różaniec. Aktor wyjawił, że był zaskoczony reakcją społeczeństwa na jego słowa i mówi wprost, że wciąż podtrzymuje swoje stanowisko w kwestii Halloween. Co tym razem dodał w tej sprawie?

Reklama

Piotr Mróz wciąż piętnuje Halloween

Koniec października i początek listopada kojarzy się ze świętem Wszystkich Świętych, które w naszej kulturze obchodzone jest od wieków. Niektórzy jednak najbardziej w tym okresie czekają na imprezę Halloweenową, która jest dla nich doskonałym pretekstem do przebrań i dekoracji domów. Nie da się ukryć, że święto to przyszło do nas ze Stanów Zjednoczonych, gdzie społeczeństwo nie wyobraża sobie tego dnia bez zbierania cukierków przez dzieci. W Polsce jednak są zwolennicy, ale również przeciwnicy świętowania w taki sposób, a głośno o tym mówił Piotr Mróz- aktor z "Gliniarzy", który udzielił wywiadu podczas jednego z odcinków "Tańca z Gwiazdami".

Aktor zapytany o Halloween natychmiast wyjął różaniec, a w sieci aż huczało od jego słów odnośnie październikowego święta. Teraz ponownie postanowił zabrać głos w sprawie i w rozmowie z Plejadą po raz kolejny powiedział, że w jego opinii świętowanie Halloween to po prostu "czczenie zła".

Powiedziałem wprost: ja w październiku chwytam za różaniec i na tym powinniśmy się skupiać. Wypowiedziałem się jako ja, Piotr Mróz. Dalej się pod tym podpisuję, dalej się tego trzymam i dalej uważam, że to święto jest świętem ku czci szatana
- zaczął Piotr.

Piotr Mróz wyjawił, że jest mu przykro, a także dziwi go fakt, że wyjęciem różańca wywołał taką burzę. Uważa, że jego zachowanie było w pełni na miejscu i nie spodziewał się, że ktoś z tego tytułu będzie życzył mu śmierci:

Czytam takie nagłówki: 'Pobożny', 'Bogobojny aktor się wypowiedział'. Jeżeli przez to, że wyjąłem różaniec, dostaję informację, że ktoś życzy mi śmierci albo chce na mojej osobie wykonać egzekucję, to już jest słabe. To gdzie mamy tolerancję. Może jeszcze za moment okaże się, że zawodowo zostanę wykluczony. Jeżeli takie sytuacje mają miejsce, no to żyjemy w czasach głębokiego PRL-u, komuny.

Dodatkowo przyznał, że zupełnie nie wstydzi się swoich wartości i wciąż będzie o nich głośno mówił. Piotr Mróz wyznał, że w taki sposób został wychowany, jednak nie przeszkadza mu fakt, że ktoś nie wierzy w Boga lub nie chodzi do kościoła:

Ja się tego w żaden sposób nie wstydzę. To teraz rzeczywiście przez pryzmat tego wywiadu, którego udzieliłem, rzeczywiście każdy mój ruch związany z religią jest gdzieś tam przez media nagłaśniany. Wiesz, jeżeli patrzysz na swojego kolegę, który jest otyły, tutaj w żaden sposób nie chcę dyskryminować osób otyłych, ale co mu zaproponujesz? Jeżeli on będzie ciebie obserwował, że ty ćwiczysz, że dbasz o swoje ciało, to może też zacznie dbać o swoje ciało.(...)Ostatnio na planie u nas była osoba, która powiedziała mi wprost: 'Ja gardzę kościołem'. Na co ekipa odpowiedziała: 'Uuu. Stąpasz po kruchym lodzie, nie wiesz, z kim rozmawiasz'. A ja na to: 'Spokojnie, nic mi do tego'. Może być mi tylko przykro wewnętrznie, że tak sądzi, ale nic mi do tego. Ta osoba wyraziła swoją opinię, którą zbudowała na podstawie swoich doświadczeń. Nie przekreślam jej. Dla mnie ważne jest to, jaki ona ma stosunek do mnie. Wiadomo, że będę bronił tych wartości, ale nie będę ich narzucał
- podsumował Mróz.
Reklama

Zobacz także: Piotr Mróz pomstował nad Halloween. Skolim nie gryzł się w język, dosadnie mu odpowiedział

Piotr Mróz
AKPA
Reklama
Reklama
Reklama