Pilny komunikat ws. dziewczyny zmarłego uczestnika "Warsaw Shore". W tle doniesienia o strzelaninie
Niedzielnym wieczorem media obiegła tragiczna wiadomość o śmierci uczestnika "Warsaw Shore", Jeremiasza Szmigiela. Chwilę później sieć zaczęły zalewać spekulacje nt. rzekomych okoliczności jego odejścia. Teraz pojawił się komunikat ws. jego dziewczyny.

Jeremiasz "Jez" Szmigiel, znany z "Warsaw Shore" nie żyje - taka informacja rozbrzmiała dziś w polskich mediach. 30-latek zdobył popularność za sprawą popularnego, choć budzącego kontrowersje show, w którym również poznał swoją dziewczynę - Oliwię Dziatkiewicz. W Internecie zaczęły pojawiać się niepokojące doniesienia, jakoby Jez miał użyć broni przeciwko ukochanej, a następnie odebrać sobie życie. Inna uczestniczka "Warsaw Shore" właśnie wydała w tej sprawie apel.
Nie żyje Jeremiasz "Jez" Szmigiel z "Warsaw Shore"
Smutna wiadomość wstrząsnęła fanami programu "Warsaw Shore". Jeremiasz "Jez" Szmigiel, uczestnik popularnego reality show MTV, nie żyje. Informację o jego śmierci przekazała sama stacja w mediach społecznościowych. Na razie nie ujawniono przyczyny jego zgonu. 30-latek zdobył popularność dzięki udziałowi w "Warsaw Shore". Widzowie poznali go w 2021 roku, kiedy dołączył do ekipy w 15. sezonie programu. Szybko zyskał sympatię fanów swoim luzem i bezpośredniością.
Po ogłoszeniu informacji o śmierci Jeremiasza Szmigla media społecznościowe zapełniły się kondolencjami od fanów i znajomych. Wielu z nich nie kryje szoku i smutku po tej tragicznej wiadomości. Jego odejście pozostawia wiele pytań, na które na razie nie ma odpowiedzi. Niektórzy internauci zaczęli wiązać jego śmierć z tragedią, która w ten weekend wydarzyła się w warszawskim Rembertowie. 33-letni mężczyzna miał najpierw zaatakować fizycznie swoją 28-letnią partnerką, następnie strzelić w jej stronę, a na końcu odebrać sobie życie w mieszkaniu. Choć nie ujawniono ich personaliów, część internautów zaczęła podejrzewać, że tragedia dotyczy właśnie Jeremiasza z "Warsaw Shore".
Oliwy do ognia dolały wpisy jego przyjaciół, również uczestników programu. Jeden z nich napisał w sieci: "Przesadziłeś", z kolei następny dodał:
Mój przyjacielu, dlaczego... Nie potrafię tego zrozumieć. Bracie. Tyle życia było przed tobą
Teraz głos zabrała inna uczestniczka show.
Nagły apel ws. dziewczyny Jeremiasza z "Warsaw Shore"
Milena Łaszek, która również zyskała rozpoznawalność za sprawą "Warsaw Shore", a prywatnie przyjaciółka Oliwii Dziatkiewicz, z którą Jez spotykał się przed śmiercią, opublikowała na Instagramie komunikat. Stanowczo zaprzeczyła w nim, jakoby doszło do strzelaniny z udziałem pary. Poprosiła jednocześnie o uszanowanie prywatności Oliwii, która jest w złym stanie po stracie ukochanego.
Oliwka jest cała i zdrowa. Jest nam ciężko, ale jestem przy niej. Nie brała udziału w żadnej strzelaninie, proszę nie powielać nieprawdziwych informacji. Jestem przy niej. Wysyłajcie nam dużo wsparcia mentalnie, ale nie piszcie i nie dzwońcie do Oliwki - tyczy się to znajomych, jak i obserwatorów. Błagam was o to. (...) Spotkała nas tragedia
Dotychczas nie pojawiły się żadne informacje ws. przyczyny śmierci 30-latka.


Zobacz także: Kevin Mglej obwieścił wieści prosto z Barcelony. "Ten rok już jest mocno przełomowy"