Małgorzata Pieczyńska od 25 lat mieszka w Szwecji. Gwiazda "Szpilek na Giewoncie" przejęła więc wiele tradycji tego kraju. Aktorka uważa nawet, że Boże Narodzenie w jej drugiej ojczyźnie jest o wiele ciekawsze niż w Polsce.

- Szczerze mówiąc, wolę spędzać Święta w Sztokholmie. Uwielbiam tamtejszą atmosferę: te światła, ten zapach pieczonego piernika, te kolory. Tam przygotowania do świąt zaczynają się wcześniej, więc nie ma takiej jak u nas przedświątecznej gorączki, nerwowości, stresów – opowiada aktorka na łamach "Kobiety i życia".

Dlaczego wigilia spędzona w Szwecji jest o wiele bardziej atrakcyjna?

- W Polsce robimy wszystko szybko, w ostatniej chwili, a potem siadamy do stołu zmęczeni, zdenerwowani. Tam każdą czynność się celebruje. Spokojnie, radośnie, bez stresu. W Szwecji człowiek nie czuje się tak przejedzony jak w Polsce. Owszem, stół też jest suto zastawiony, ale dużo się spaceruje, biega, jeździ na łyżwach. Gdy dopisuje pogoda, jadę podmiejską kolejką 30 kilometrów na północ, do Sigtuny, skąd wracam zamarzniętymi jeziorami, pod słońce, na łyżwach. Uwielbiam to! - wylicza Małgorzata.

Bez względu na to, gdzie Małgorzata Pieczyńska spędzi święta, życzymy aby były one wesołe.

chimera

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama