Igrzyska Zimowe w Pekinie dopiero co się rozpoczęły, a narastające wokół wielkiego święta sportu kontrowersje budzą coraz większe emocje. Wydawało się oczywiste, że sytuacja pandemiczna jest dużym utrudnieniem dla organizacji tak ogromnego wydarzenia, jednak regularne testy miały temu zaradzić. Nikt nie spodziewał się, przez co tak naprawdę sportowcy będą musieli przechodzić. Natalia Maliszewska skomentowała informacje, jakie pojawiały się na temat jej startu na torze szybkiego łyżwiarstwa na 500 m. Polka była zdecydowanie faworytką do złotego medalu, jednak niedane było jej tego udowodnić. Co dalej z jej udziałem w Igrzyskach?

Reklama

Pekin 2022: Dramat Natalii Maliszewskiej. "W nic już nie wierzę. W żadne testy. W żadne Igrzyska"

Natalia Maliszewska poleciała do Pekinu z pewnością, że przywiezie do kraju złoty medal. Polka po wylądowaniu w Chinach poddała się obowiązkowemu testowi na obecność koronawirusa. Niestety jej wynik był pozytywny i łyżwiarka musiała udać się na izolację. Wciąż jednak miała nadzieję, że wystartuje w wyścigu na 500 metrów, ale kolejne testy i zaskakujące wyniki badań skutecznie krzyżowały jej plany. Natalia Maliszewska była załamana, a ponieważ przez dłuższy czas nie komentowała całej sprawy, dopiero teraz zdecydowała się na dramatyczny wpis na Instagramie. Na swoim InstaStory łyżwiarka wydała obszerne oświadczenie, w którym nakreśliła, jak wygląda jej sytuacja:

- Jest mi tak cholernie ciężko odezwać się i cokolwiek powiedzieć… Dać znać, że żyję choć uważam, że coś we mnie wczoraj umarło. Od ponad tygodnia żyję w strachu… A te wahania nastrojów, płacz, który pozbawia mnie tchu, sprawiają, że nie tylko ludzie wokół mnie się o mnie martwią. Ale ja sama. Wiem, że dużo osób nie rozumie tej sytuacji. Testy pozytywne, negatywne, testy bliskie wyjścia z izolacji, nagle testy pozytywne z wynikami, które kwalifikują mnie do leżenia w szpitalu pod respiratorem. Później znowu dobre wyniki i szansa na warunkowe zwolnienie. Później totalna klapa. Brak możliwości… Nadzieja umarła. Ostatecznie w dzień startu o 3 w nocy ludzie wyciągają mnie z izolatki… Ta noc to był horror. Spałam w ubraniu bo bałam się, że ktoś za chwilę zabierze mnie znowu do izolatki. Przez zasłony wyglądałam tylko trochę. Jednym okiem, bo bałam się, że mnie ktoś zobaczy - opisuje swoją sytuację sportsmanka.

nataliamaliszewska/Instagram

Natalia Maliszewska wyjaśnia skąd wzięły się sprzeczne informacje o jej izolacji, to znów o tym, że wraca do treningów na lodowisko. Załamana łyżwiarka opisała, że doszło do pomyłki, która znów zmieniła jej plany:

- Później wielka nadzieja. Pakuję się na lodowisko, startuje! Rozpakowuję ubrania, rozwieszam strój…i nagle wiadomość, że się jednak pomylili! Że jednak nie powinni wypuszczać mnie z izolatki! Że jednak jestem zagrożeniem! Że nie mogę wystartować. Muszę wracać jak najszybciej do wioski…

Ja też tego nie rozumiem. W nic już nie wierzę. W żadne testy. W żadne Igrzyska. Jest to dla mnie jeden wielki ŻART. Mam nadzieję, że ten, kto tym steruje nieźle się przy tym bawi… Mój mózg i moje serce więcej już nie zniesie. A Wam dziękuję, do usłyszenia niedługo - kończy swoje oświadczenie Natalia.

Anna Lewandowska wspiera Natalię Maliszewską

Zaskakujące oświadczenie poruszyło cały sportowy świat. Obecni w olimpijskiej wiosce sportowcy, ale także dziennikarze wciąż mówią o ograniczeniach i swojej niepewności dotyczącej ciągłego testowania i zaprzeczających sobie wyników testów na obecność koronawirusa... W tej dramatycznej sytuacji na słowa polskiej łyżwiarki szybkiej zareagowała także Anna Lewandowska, która na swoim InstaStories opublikowała oświadczenie Natalii Maliszewskiej i podpisała:

- Serce pęka!!!! Natalia miała wczoraj startować na Igrzyskach... Faworytka do medalu... Natalia, trzymaj się! - wspiera koleżankę żona Roberta Lewandowskiego.

nataliamaliszewska/Instagram

Zobacz także: Anna Lewandowska reaguje na sensacyjne plotki o rozwodzie z Robertem!

Zobacz także

Natalia Maliszewska jednak powalczy o złoto na Igrzyskach? Kolejne, zaskakujące doniesienia

Najnowsze doniesienia mówią, iż Natalia Maliszewska została jednak dopuszczona do treningów, ponieważ ostatnie wykonane testy dały wynik negatywny. O najnowszej sytuacji poinformował Aleksander Dzięciołowski, dziennikarz TVP Sport, który na swoim Twitterze pokazał Natalię Maliszewską trenującą na lodowisku. Jak informuje dziennikarz sportsmenka właśnie odbywa swój pierwszy trening od momentu swojego przylotu do Chin:

- Wiecie co??? @NMaliszewska wróciła na lód!!! Pierwszy trening po izolacji!!!! Ależ to jest ładny widok! - emocjonował się Aleksander Dzięciołowski.

Informacja od dziennikarza stawia sytuację Natalii Maliszewskiej w zupełnie nowym świetle. Jeśli nic się znów nie zmieni, możliwe, że polska łyżwiarka weźmie udział w kolejnych wyścigach, także tym na 1000 metrów!

Trzymamy kciuki, żeby tak się stało!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama