Reklama

Paulina Smaszcz po ostatniej krytyce wspólnego wywiadu Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego znów zabrała głos i tym razem opowiedziała o tym, jak wyglądają wizyty jej synów w domu taty. Okazuje się, że dziennikarka od Franciszka i Juliana wie, że ze ścian znikają rodzinne zdjęcia, kiedy w domu pojawia się Katarzyna Cichopek, a także miały zostać wprowadzone zaskakujące zasady odwiedzin... Maciej Kurzajewski odniesie się do tych informacji?

Reklama

Paulina Smaszcz o wizytach synów w domu Macieja Kurzajewskiego. "Muszą się zapowiadać u ojca"

Paulina Smaszcz jeszcze nigdy w swojej karierze tak często nie gościła w serwisach plotkarskich. Wszystko zaczęło się od wpisu dziennikarki, która zmobilizowała Katarzynę Cichopek i Macieja Kurzajewskiego do ujawnienia swojego związku. Od tego momentu Paulina Smaszcz udzieliła już kilku wywiadów, w których opowiedziała o rozstaniu z mężem i uzasadniła, dlaczego miała dość ukrywania związku byłego męża z Katarzyną Cichopek. Ostatnio Paulina Smaszcz otwarcie opowiedziała też o swojej chorobie i nie ukrywała, że nie mogła liczyć na pomoc byłego męża.

To nie wszystko! Niedawno wykładowczyni i autorka książki w podcaście Anny Zejdler "Porażka czyli sukces" powiedziała wprost, że z domu jej byłego męża miałyby znikać rodzinne zdjęcia przed wizytami Katarzyny Cichopek. Teraz Paulina Smaszcz w rozmowie z "Plotkiem" zdradziła, że wie o tym od synów i przyznała, że jej dzieci "muszą się zapowiadać u ojca w domu":

Od moich synów. Przecież ja do Maćka w ogóle nie chodzę. Nie mam zamiaru mieć z nim kontaktu. Powiedział, że moi synowie mają się zapowiadać u niego w domu. Nie mogą po prostu przyjść. Muszą się zapowiadać u ojca w domu, jakby tam był dwór królewski - powiedziała Paulina Smaszcz w rozmowie z serwisem Plotek.pl

East News/Wojciech Olszanka/Tadeusz Wypych/REPORTER

Zobacz także: Paulina Smaszcz oburzona wspólnym wywiadem Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego: "Już tak kłamią, że osiągnęli szczyt"

Paulina Smaszcz nie ukrywa też, że mimo rozstania z Maciejem Kurzajewskim nigdy nie mówiła swoim synom, aby "odwróciły się od ojca", ale jak sama podkreślała w rozmowie z Anną Ibisz-Zejdler nie pozwoli na to, aby jej dzieci były okłamywane.

Dzieci z rozbitych rodzin wciąż kochają swoich rodziców. Ja nigdy nie powiedziałam moim dzieciom, że mają się odwrócić od ojca. Zawsze mówię, że ojciec się zagubił. Jeżeli wytacza się armaty przeciwko mnie i mojej rodzinie, to ja niestety mam też armaty z drugiej strony. Bezkarność. To jest to, co myślą sobie celebryci, bo mają swoje ego, albo raczej ego ich ma. Myślą, że są bezkarni, bo mają przychylność widzów i popularność. Nie. Polskie prawo działa dla wszystkich. - dodała Paulina Smaszcz.

TRICOLORS/East News

Wygląda na to, że Paulina Smaszcz nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i zamierza udowadniać swoje racje za wszelką cenę. Dziennikarka już wielokrotnie podkreślała, że ujawni każde kłamstwo byłego męża. Sądzicie, że do końca roku afera powoli się wyciszy?

VIPHOTO/East News, Artur Zawadzki
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama