Paulina Smaszcz pokazała zdjęcie ze szpitalnego łóżka. Co się dzieje z jej zdrowiem?
Paulina Smaszcz zaniepokoiła swoich fanów zdjęciem ze szpitalnego łóżka. Wizytę w placówce zapowiadała jakiś czas temu: "Boję się" - pisała.
Paulina Smaszcz już jakiś czas temu zdradziła, że leczy się onkologicznie i neurologicznie oraz że jest w trakcie intensywnej rehabilitacji. Ostatnio na swoim Instagramie poinformowała, że musi zjawić się w szpitalu na badaniach kontrolnych. Teraz gwiazda udostępniła zdjęcie z łóżka i poinformowała internautów o swoim samopoczuciu. Co jej dolega?
Paulina Smaszcz w szpitalu. Co się stało?
Ostatnio Paulina Smaszcz świętowała powrót syna do Polski i pochwaliła się ich wspólnym zdjęciem na swoim Instagramie. Niestety, już kolejnego dnia, "kobieta-petarda" musiała udać się do szpitala na badania kontrolne, których się bardzo obawiała.
Pytasz mnie co z problemami i kłopotami? Oczywiście, że są i zawsze będą! Zależy tylko, czy za każdym razem one pokonają nas, czy my pokonamy je. Dzisiaj jest dla mnie radosne, bo zjadłam śniadanie z przyjacielem, jutro dla mnie wielki dzień i ogroooooomne szczęście, niedzieli już się boję, bo wieczorem szpital, a w poniedziałek kontrola, ale już w środę 12-ego spotykam się z Wami w Poznaniu - pisała jakiś czas temu na swoim Instagramie.
Teraz 50-latka opublikowała selfie ze szpitalnego łóżka. W opisie poinformowała swoich fanów, że jest już po wszystkim oraz podziękowała całemu personelowi szpitala.
Już po wszystkim. Trzeba dziękować, bo za mało wokół wdzięczności i lojalności. Dziękuję ogromnie i z serca za pomoc, dr B. Korczyńskiej i dr M. Uchman oraz zespołowi Szpitala Południowego, za absolutnie wszystko. Najbardziej za serce, szybkie działanie, wyrozumiałość i trzymanie kciuków za dalsze leczenie - napisała Smaszcz.
Zobacz także: Paulina Smaszcz dostała kolejny pozew. Ostro zareagowała: "Jak można dobijać Matkę swoich dzieci?"
Paulina Smaszcz w swojej książce "Bądź Kobietą Petardą! Jak zająć się sobą i żyć świadomie" wyznała, że pewnego dnia obudziła się z niedowładem nogi i ogromnym bólem. Musiała przejść kilka operacji, aby wrócić do pełnej sprawności. Później na swoim Instagramie ujawniła, że nie jest już w stanie pracować tyle, co kiedyś, ale nie zamierza się poddać.
Niestety, jestem w trakcie intensywnego leczenia onkologicznego i neurologicznego. Mam też intensywną rehabilitację, by nie dopuścić do kolejnego niedowładu. Nie mogę już pracować po 12 godzin w jednej pozycji. Nie chcę też iść na rentę - wyznała jakiś czas temu na Instagramie.
Zobacz także: Maciej Kurzajewski nie usunął tatuażu z imieniem Smaszcz. Pokazał go przy Katarzynie Cichopek
Paulina Smaszcz opowiedziała, że już do końca życia będzie musiała się rehabilitować. Powroty do szpitala wpędzają ją w obawy o swoje zdrowie, musi uważać przy codziennych czynnościach takich jak: mowa, siadanie czy wchodzenie po schodach. Mimo tego dba o siebie, dużo ćwiczy i stosuję dietę.