Paulina Smaszcz ma już pierwszy prezent dla wnuczki? Wzruszający kadr: "Zawsze będę przy Tobie"
Paulina Smaszcz już szykuje się do roli babci. Dziennikarka opublikowała poruszający wpis i wprost wyznaje: "Jestem dla ciebie, nie zawiodę".
Rodzina Pauliny Smaszcz niebawem się powiększy. Już za kilka miesięcy dziennikarka i jej były mąż - Maciej Kurzajewski - po raz pierwszy zostaną dziadkami. Wszystko wskazuje też na to, że specjalistka od PR-u już jest gotowa na przywitanie na święcie nowego członka rodziny. Tylko zobaczcie jej najnowsze zdjęcie. Taka babcia to skarb!
Paulina Smaszcz już jest gotowa na narodziny wnuczki
Chociaż w ostatnich miesiącach atmosfera między Pauliną Smaszcz a Maciejem Kurzajewskim była bardzo napięta, to teraz wszystko wskazuje na to, że ich stosunki powoli się ocieplają. Po tym, jak media poinformowały, że Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski zostaną dziadkami, byli małżonkowie zaniechali publicznego wbijania sobie szpilek, a dziennikarka podkreśla, że jest "cała w skowronkach", zaś wieści o rychłych narodzinach jej pierworodnej wnuczki są dla niej najlepszym prezentem na 50. urodziny.
I choć Paulina Smaszcz nieczęsto porusza w mediach społecznościowych temat swoich dzieci, tym razem postanowiła zrobić wyjątek. Na jej instagramowym koncie pojawił się uroczy kadr z dziecięcymi kapciuszkami w roli głównej, który opatrzyła poruszającym opisem.
Zobacz także: Małgorzata Tomaszewska o radosnej nowinie u Macieja Kurzajewskiego: "Nowe życie zawsze jest piękne"
Jak podkreśla Paulina Smaszcz, to rodzina jest dla niej najważniejsza.
- W życiu zawsze kieruję się miłością macierzyńską, bo moi synowie wyznaczali mi rytm mojego życia. Dzięki nim moje życie ma sens i wiem dlaczego żyję i po sobie zostawię ich życie i stworzone przez nich rodziny. Czego życzę sobie pod choinkę? Tylko ich szczęścia, spełnienia, wzajemnego szacunku i lojalności, zdrowia i wzajemnego wsparcia - pisze na Instagramie Paulina Smaszcz.
Dziennikarka wyznała również, co oznacza dla niej słowo "kocham" i jak bardzo ceni sobie wzajemne wsparcie, lojalność i szacunek, jakimi darzą się jej bliscy.
- Miłość macierzyńska, jest tą, która wyznacza mi azymut, a dzięki niej każdego dnia pracuję nad sobą. Moja miłość partnerska to komunikacja, szacunek, wsparcie, akceptacja, lojalność, nie przeciąganie na swoją stronę i udowadnianie swoich racji, wzajemne intelektualne porozumienie, uniesienia i motyle w brzuchu, dzięki poczuciu, jak bardzo jestem dla niego ważna, bo w codziennych gest widać to zaangażowanie. Zamiast słowa KOCHAM, można powiedzieć ZAWSZE PRZY TOBIE BĘDĘ, JESTEM DLA CIEBIE, NIE ZAWIODĘ, ZAUFAJ MI, PRZYTUL SIĘ, ŁZY SĄ POTRZEBNE, TWÓJ ŚMIECH ROZJAŚNIA KAŻDY DZIEŃ, UBÓSTWIAM BYĆ Z TOBĄ, a potem tylko po męsku dotrzymać słowa.
Paulina Smaszcz wyjawiła także, że w jej życiu jest mężczyzna, który daje jej szczęście. "Kobieta-petarda" podkreśliła jednak, że nie ma zamiaru afiszować się tym uczuciem.
- Jestem szczęśliwa, że mogę wspierać moje dzieci (Julka, Frania, Laurę) u boku mężczyzny, który nie zawodzi i zawsze jest, a nasz czas to dzielenie się każdą radością, tą wielką i tą maleńką, bez afiszowana i reklamowania uczuć, które nie są na pokaz. Warto kochać szczerze.
Myślicie, że to mała uszczypliwość w stronę Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek, którzy coraz śmielej rozprawiają o łączącym ich uczuciu? A może Paulina Smaszcz, jako Doktor nauk społecznych i PR-u po prostu dostrzega zagrożenia płynące ze zbytniej otwartości w mediach społecznościowych?
Zobacz także: Katarzyna Cichopek, Maciej Kurzajewski i pies Bono bawią się w śniegu. Zdjęcia
Jak się z czasem okazało, urocze buciki dla maluszka wcale nie są podarunkiem Pauliny Smaszcz dla jej pierworodnej wnuczki. Jak wyznała w rozmowie z mediami dziennikarka, kapciuszki otrzymała od swojego syna jako symbol, że już niebawem zostanie mamą.
- To prezent od mojego syna i synowej, dla mnie jako babci - wyjawiła Plotkowi Paulina Smaszcz.