Reklama

Paulina Smaszcz w nowym wideo opublikowanym na swoim instagramowym profilu, zgodnie z przewidywaniami internautów, odniosła się do spotkania Macieja Kurzajewskiego z nowo narodzoną wnuczką. Zobaczcie, co miała do powiedzenia na ten temat.

Reklama

Paulina Smaszcz o Macieju Kurzajewskim: "Wreszcie zrozumiał"

Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski na początku marca zostali dziadkami - ich starszy syn, Franciszek i jego żona, Laura, powitali na świecie córeczkę. Zwaśnieni byli małżonkowie nie kryli radości, że ich rodzina powiększyła się o małą dziewczynkę. Narodziny wnuczki mogły być okazją, by zakopać topór wojenny, ale nic takiego się nie wydarzyło i stosunki między byłymi partnerami nadal są bardzo napięte. Wykładowczyni akademicka dość kąśliwie odpowiedziała Katarzynie Cichopek, która publicznie jej pogratulowała i nazwała "wspaniałą babcią".

Przy okazji Paulina Smaszcz wprawiła internautów w osłupienie, publikując w sieci zdjęcie obcego dziecka z napisem "Love U". Później tłumaczyła, że zrobiła to celowo i przy okazji po raz kolejny uderzyła w byłego męża i Katarzynę Cichopek. Przypomnijmy, że para po kilku miesiącach milczenia uznała, że miarka się przebrała zdecydowała, że wkroczy na drogę sądową i złożyła pozew przeciwko specjalistce od spraw PR. Mimo to "kobieta-petarda" nie zamierza milczeć i po raz kolejny wypowiedziała się na temat poczynań Macieja Kurzajewskiego.

Zobacz także: Paulina Smaszcz w ogniu krytyki po najnowszym nagraniu. Internauci są oburzeni

Instagram/@paulina.smaszcz

Paulina Smaszcz w trakcie jednego z organizowanych przez siebie cyklicznie live'ów dla kobiet poruszyła temat włoskich wakacji byłego męża. Zaznaczmy, że Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek zostali zaproszeni przez Franciszka i jego żonę, by mogli poznać nowo narodzoną dziewczynkę. Paulina Smaszcz takiej okazji jeszcze nie miała - przynajmniej nic na ten temat nie wiadomo. Dziennikarz tymczasem opublikował na Instagramie zdjęcie, na którym zapozował w uścisku Franciszka, trzymając wózek z wnuczką.

Zacznę od bardzo pozytywnej wiadomości (...) Mój były mąż nareszcie zrozumiał, że dzieci są najważniejsze i zaczął odbudowywać z nimi relacje. Przeprosił się z moim starszym synem (...) Pojechał do Włoch, zobaczył wnuczkę, zainteresował się... - opowiadała słuchaczkom Paulina Smaszcz

Instagram/@maciejkurzajewski

Na tym jednak nie poprzestała i przypomniała fankom o swojej "półrocznej walce":

Półroczna walka, chyba nawet dłużej, o to, żeby zrozumiał, że po 23 latach to dzieci są najważniejsze. Dzieci. To, co zostawiliśmy po sobie, to są dzieci. Nie sprawy materialne, tylko dzieci (...) Słuchajcie, jestem w bardzo dobrym nastroju, bo cieszę się, że Maciek wreszcie to zrozumiał i będzie teraz dobrze, i odbuduje te relacja z Frankiem i Julkiem - podsumowała wątek

Insatgram/@katarzynacichopek

Co o tym sądzicie? Dajecie wiarę, że Maciej Kurzajewski, zaproszony do Włoch z partnerką, musiał "przepraszać" i "odbudowywać" relacje?

Reklama

Zobacz także: Paulina Smaszcz opowiedziała o swoim partnerze i ich pierwszej randce: "Nie przestraszył się"

Pawel Wodzynski/East News
Instagram @paulina.smaszcz
Reklama
Reklama
Reklama