Robert Pattinson odstaje od stylu przystojniaka jaki obowiązywał w ostatnich latach. Szczupły, blady, zarośnięty i nierzadko z przetłuszczonymi włosami w niczym przypomina Brada Pitt'a czy George'a Clooney'a. A mimo to i tak ma rzesze wiernych fanek na całym świecie, które marzą o chociażby przelotnym flircie z aktorem.

Sam Pattinson nie ukrywa jednak, że owych zachwytów nie rozumie. Ma kompleksy, a największym jest jego masa mięśniowa (czy może jej brak?), której aktor mocno zazdrości koledze ze "Zmierzchu", Tylorowi Lautnerowi.

- Kiedy zobaczyłem, jak Taylor ćwiczy dla filmów, pomyślałem: "No to teraz każdy mnie zacznie oceniać". Zacząłem myśleć o pozycjach, w których mogłem spinać mięśnie i wciągać brzuch... Trochę czuję się miałko patrząc na rzeźbę ciała Tylora. Dobra, chyba udzieliłem najbardziej próżnej odpowiedzi - powiedział z przymrużeniem oka Robert w meksykańskim wydaniu "Bravo".

Porównując Roberta i Tylora, którego wybieracie?

habibi

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama