Reklama

Kate Cassidy przeżywa najtrudniejszy moment swojego życia. Dwa dni po śmierci Liama Payne'a zabrała głos w sieci. W poruszającym, przepełnionym bólem oświadczeniu, zwróciła się do zmarłego ukochanego:

Reklama
Chcę, żebyś wiedział, że cię kocham bezwarunkowo i całkowicie. Będę kochać do końca życia.

Zwróciła się także do internautów.

Partnerka Liama Payne'a zabrała głos po jego śmierci

Liam Payne na chwilę przed śmiercią publikował wpisy w mediach społecznościowych. W Buenos Aires kilka dni przed śmiercią towarzyszyła mu Kate Cassidy, z którą pozostał w związku od dwóch lat. Dwa dni przed tragedią partnerka muzyka wyjechała z Argentyny, by wrócić na Florydę. Gdy 16 października poinformowano o śmierci Liama Payne'a, fani z całego świata wpadli w rozpacz.

Kate Cassidy dopiero dziś zdecydowała się zabrać głos po śmierci Liama Payne'a. W łamiącym serce wpisie, który umieściła na Instagramie, przyznała, że ciężko jej się odnaleźć w okrutnej rzeczywistości i pogodzić ze śmiercią ukochanego.

Dziękuję za wszystkie miłe słowa i miłość, które zostały mi przesłane. Byłam kompletnie zagubiona. Przez ostatnie kilka dni nic nie wydawało się prawdziwe. Proszę i modlę się, abyś dał mi łaskę i przestrzeń, abym mogła poradzić sobie z tym na osobności
Internauci atakują dziewczynę Liama Payne'a po jego śmierci
Instagram @katecass

Drugą część wpisu poświęciła zmarłemu Liamowi Payne'owi. Słowa, które do niego skierowała, łamią serca:

Liam, mój aniele. Jesteś wszystkim. Chcę, żebyś wiedział, że cię kocham bezwarunkowo i całkowicie. Będę kochać do końca życia. Kocham Cię, Liam
Kate Cassidy zabrała głos po śmierci Liama Payne'a
Instagram @kateecass

Kate Cassidy wyjechała z Argentyny zaledwie dwa dni przed śmiercią Liama Payne'a. Tuż po tym, jak tragiczne wieści obiegły świat, internauci zasypali ją tysiącami komentarzy z prośbą o informacje, co wydarzyło się w Buenos Aires. Ukochana muzyka zdecydowała się zabrać głos dopiero dwa dni po śmierci partnera. Byli parą zaledwie dwa lata, a już musieli pożegnać się na zawsze...

Po tragicznej śmierci Liama Payne głos zabrali także jego przyjaciele z "One Direction". Louis Tomilson w poruszającym wpisie wspomniał również o synku przyjaciela ze związku z Cheryl Cole, małym Bearze: "Chcę, żebyś wiedział, że jeśli Bear kiedykolwiek będzie mnie potrzebował, będę wujkiem, którego potrzebuje w swoim życiu i opowiem mu historie o tym, jak niesamowity był jego tata". Ostatnie spotkanie z Liamem wspominał także Simon Cowell. Podczas niego młody muzyk miał opowiadać mu, jak cieszy się z bycia ojcem: "Jaki byłeś dumny, że jesteś tatą. Kiedy odszedłeś, przypomniało mi się, że nadal byłeś tym słodkim, miłym chłopcem, którego poznałem tyle lat temu. Poznałem twojego syna Beara. Ma twój uśmiech i ten błysk w oku, który masz. I będzie dumny ze wszystkiego, co osiągnęłaś. I jak to osiągnąłeś" - wspominał.

Liam Payne z "One Direction" miał zaledwie 31 lat. Zmarł tragicznie, wypadając z trzeciego piętra z balkonu ekskluzywnego hotelu Casa Sur, który znajduje się w prestiżowej dzielnicy Palermo. Sekcja zwłok muzyka wykazała, że Liam Payne zginął wskutek wewnętrznych i zewnętrznych krwotoków w czaszce, klatce piersiowej, brzuchu i kończynach.

Reklama

Zobacz także: Rozmawiała z Liamem Payne'm chwilę przed śmiercią: "Było w nim coś rozpaczliwego"

Kate Cassidy o śmierci Liama Payne'a
Instagram @kateecass
Reklama
Reklama
Reklama