Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 roku. Wszyscy jej najwierniejsi fani nie mogli pogodzić się ze śmiercią aktorki. Ania Przybylska starała się unikać medialnych wystąpień od momentu w którym zdiagnozowano u niej raka trzustki. Ania udzieliła swojego wywiadu Vivie. Mówiła wówczas, że bardzo tęskni za latem, za ciepłem, że myśli teraz o mniejszych sprawach, raczej krótkoterminowo...

Reklama


Zobacz też: Lekarz Anny Przybylskiej ukarany. Zdradzał szczegóły choroby Ani i jej planowanej ciąży przed milionami widzów

(...) nie ma co wybiegać za bardzo w przyszłość. Ale chciałabym strasznie, żeby już była wiosna, nie mogę się jej doczekać. Wtedy będę mogła wsiąść na rower. Tęsknię za plażą, za latem. No i mam jeszcze parę marzeń zawodowych. Ale najbardziej chciałabym wyjść z tej sytuacji, w jakiej się teraz znajduję, i móc funkcjonować tak, jak funkcjonowałam do tej pory. Jeszcze trochę pożyć. Bardzo głęboko wierzę, że mi się uda - mówiła wówczas Ania Przybylska.

Zaskakujące również było to, że Ania wprost przyznała się, że choroba zbliżyła ją do Boga.

Przesterowałam moją głowę na pozytywne myślenie, żeby cieszyć się życiem. I walczyć, bo mam o co. I wiesz, co - wyspowiadałam się pierwszy raz od 13 lat. Teraz znowu kumpluję się z Panem Bogiem, chodzimy co niedziela na kawę. Bardzo dobrze mi z tą przyjaźnią, lecz nie narzucam nikomu mojej wiary, nie manifestuję jej i nie zmuszam innych, aby razem ze mną na tę niedzielną kawę chodzili. Ale uwierz mi, że po tych spotkaniach jest mi naprawdę o wiele lżej. I myślę, że dostałam swoją lekcję od Niego w jakimś celu. Po coś - tłumaczyła w wywiadzie Ania Przybylska.

Zobacz: Bieniuk i Przybylska myśleli o ślubie. Po śmierci Ani czeka go ogromne wyzwanie

Zobacz także

Anna Przybylska jest nadal kochana przez fanów!

ONS.pl

Reklama

Ania Przybylska, kiedy dowiedziała się o chorobie, starała się unikać mediów.

Eastnews
Reklama
Reklama
Reklama