Kto dostanie Oscara za najlepszą pierwszoplanową rolę żeńską? Zagłosuj w naszej SONDZIE!
Kto dostanie Oscara za najlepszą pierwszoplanową rolę żeńską? Zagłosuj w naszej SONDZIE!
1 z 6
W nocy z 28 na 29 lutego w Los Angeles rozdane zostaną Oscary. W Polsce ceremonię będzie można oglądać na żywo za pośrednictwem telewizji CANAL+, a także śledzić ją u nas na Party.pl. W oscarową noc przeprowadzimy tekstową relację na żywo, w której na bieżąco poznacie laureatów tej prestiżowej nagrody.
A w oczekiwaniu na przyszły weekend chcielibyśmy zapytać Was o to, która z aktorek nominowanych do Oscara za pierwszoplanową rolę żeńską najbardziej zasługuje na nagrodę? Konkurencja w tym roku jest bardzo wyrównana i trudno wskazać murowanego kandydata. Zobaczcie i zagłosujcie.
2 z 6
Cate Blanchett za rolę w filmie „Carol”
Najbardziej utytułowana pod względem ilości posiadanych Oscarów z nominowanych w tym roku aktorek. Na jej koncie znajdują się już Oscary za role w filmach „Aviator” i „Blue Jasmine” i jeśli zwycięży w tym roku, dołączy do Meryl Streep i Ingrid Bergman jako aktorka z trzema Oscarami. Więcej ma już tylko Katharine Hepburn, którą Blanchett zagrała w „Aviatorze”. Szósta nominacja w karierze przyszła za rolę w filmie „Carol”, w którym Cate Blanchett wcieliła się w postać tytułowej Carol – kobiety uwięzionej w nieudanym małżeństwie, która nawiązuje romans z młodą dziewczyną, pracownicą sklepu towarowego.
3 z 6
Brie Larson za rolę w filmie „Pokój”
Brie Larson debiutowała na małym ekranie zanim jeszcze skończyła 10 lat. Mogliśmy ją zobaczyć między innymi w serialach „Dotyk anioła” czy „Jak wychować tatę”. Konsekwentnie budowana kariera przyniosła coraz lepsze propozycje aktorskie, a Larson unikała rozgłosu skupiając się na występach w mniej głośnych filmach, w których mogła szlifować swój warsztat. Opłaciło się. „Pokój”, w którym wcieliła się w postać matki zamkniętej przez lata ze swoim synkiem w ciasnej szopie, to bez wątpienia przełomowa rola w karierze aktorki, za którą już otrzymała Złotego Globa i BAFTĘ. Czas na Oscara.
4 z 6
Jennifer Lawrence za rolę w filmie „Joy”
Głośno o Jennifer Lawrence zrobiło się w 2011 roku, kiedy otrzymała swoją pierwszą nominację do Oscara za rolę w kameralnym thrillerze „Do szpiku kości”. Dwa lata później Lawrence mogła cieszyć się z pierwszego Oscara za występ w „Poradniku pozytywnego myślenia”. Od tej pory kontynuuje pasmo sukcesów skutecznie łącząc występy w komercyjnych widowiskach takich jak „Igrzyska śmierci” z bardziej ambitnymi rolami. Nominację do tegorocznego Oscara przyniosła jej rola Joy – kobiety, która wymyśliła... mop.
5 z 6
Charlotte Rampling za rolę w filmie „45 lat”
Najstarsza z nominowanych aktorek, choć kobietom po osiemnastce nie powinno wypominać się wieku ;). Podobnie jak w przypadku Brie Larson to dopiero pierwsza nominacja do Oscara w bogatej karierze Rampling i aż trudno w to uwierzyć. Filmografia aktorki liczy ponad... 120 tytułów, a są wśród nich takie filmy jak „Basen”, czy wyreżyserowany przez Lecha Majewskiego „Młyn i krzyż”. W filmie „45 lat” zagrała Kate Mercer, którą po 45 latach małżeństwa dopadły duchy przeszłości w postaci byłej dziewczyny męża. I zrobiła to tak, że nominacja do Oscara nie była zaskoczeniem dla nikogo.
6 z 6
Saoirse Ronan za rolę w filmie „Brooklyn”
Miała zaledwie 13 lat, gdy zasłużyła zdaniem Akademii na nominację do Oscara. Wszystko dzięki roli w dramacie „Pokuta”. Od tej pory była już stałą bywalczynią dużego ekranu, starannie dobierając role u najlepszych reżyserów. „Nostalgia anioła” Petera Jacksona, „Niepokonani” Petera Weira, „Byzantium” Neila Jordana czy „Lost River” Ryana Goslinga (no dobra, tu przesadzamy z tym najlepszym reżyserem ;) ). W „Brooklyn” zagrała młodą Irlandkę, która przybywa do Nowego Jorku w poszukiwaniu lepszego życia i perspektyw. Zrobiła to oscarowo, a efekt jej pracy możemy aktualnie oglądać na ekranach polskich kin.