Olga Frycz chętnie pokazuje swoje życie w sieci i opowiada o najważniejszych dla niej wydarzeniach. Niestety, teraz opublikowała wyjątkowo przykrą informację. Pożegnała kogoś szczególnego.

Reklama

Olga Frycz w żałobie

Była gwiazda "M jak miłość", Olga Frycz, jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie ochoczo dzieli się najciekawszymi kadrami z życia. Przyzwyczaiła fanów do tego, że stara się mówić zarówno o pozytywnych, jak i negatywnych wydarzeniach.

Zobacz także: Najpierw nowina, a teraz to. Caroline Derpieński ujawniła prywatne wiadomości. "Kocham cię"

Kilka miesięcy temu Olga Frycz opowiedziała o walce z nałogiem i trudnej przeszłości. Aktorka przyznała wówczas, że swego czasu piła naprawdę dużo.

Ja piłam bardzo dużo alkoholu. W narkotyki nigdy nie uciekałam. Alkohol był takim moim partnerem życiowym przez jakiś tam czas i to było takie mroczne. [...] Alkohol całkowicie odebrał mi poczucie własnej wartości, ja byłam totalnie niestabilna emocjonalnie, tłamszona - wyznała w tamtym czasie w wywiadzie u Żurnalisty.

Z biegiem czasu aktorka zaczęła odsuwać się od alkoholu, aż w końcu przestał być elementem jej życia. Dziś Olga spełnia się przede wszystkim jako mama, chętnie pokazując blaski i cienie macierzyństwa w sieci. Teraz jednak opublikowała na Instagramie coś zupełnie innego... przygnębiający nekrolog.

Zobacz także

Zobacz także: STUU zaplanował aferę? Znany tiktoker zdradził przerażające szczegóły odnośnie agencji youtubera

Okazało się, że zmarła jej ukochana wychowawczyni z czasów liceum. Chociaż kobieta odeszła 8 października, aktorka zdecydowała się opublikować na swoim profilu nekrolog z informacją o śmierci.

Zmarła moja ukochana wychowawczyni z XLO im. KEN w Krakowie, mgr Krystyna Filipczak. Bardzo smutna wiadomość - napisała Olga Frycz.

Reklama

Olga Frycz nie zdradziła, czy po skończeniu szkoły utrzymywała kontakt z byłą wychowawczynią, jednak jej wpis nie pozostawił wątpliwości, że ta była dla niej bardzo ważną osobą.

Instagram@tojafrycz
Reklama
Reklama
Reklama