Wokół Anny Lewandowskiej zrobiło się ostatnio bardzo gorąco! Wszystko przez najnowszą sesję okładkową trenerki, która została gwiazdą najnowszego wydania "Elle". Anna Lewandowska pojawiła się na okładce gazety, która była promowana hasłem "Siła kobiet". Fakt, że w dobie protestów kobiet w Polsce, magazyn zdecydował się na połączenie hasła "Siła kobiet" z Anną Lewandowską na okładce oburzyło wiele osób. Część internautów sugerowała, że najnowsze wydanie magazynu powinny promować kobiety, które aktywnie walczą o prawa kobiet, chociażby podczas ostatnich strajków. Fala krytyki wylała się również na żonę Roberta Lewandowskiego. Trenerka postanowiła zabrać głos w tej sprawie i opublikowała w sieci swoje oświadczenie!

Reklama

Nie będę bronić siebie ani okładki Elle, która wzbudziła tyle różnych emocji. Wiele z nich rozumiem. W środku magazynu znajduje się wywiad, który jest dla mnie ważny, a który niefortunnie połączony został z tematem całego numeru - hasłem, które ma dzisiaj szczególne znaczenie. Większe, niż kiedykolwiek wcześniej. Wywiad jest jednak zupełnie o czymś innym. Mówię w nim o mojej rodzinie, wsparciu, solidarności i innych ważnych dla mnie wartościach. Naprawdę nie warto oceniać kogoś ani czegoś tylko po okładce- czytamy w oświadczeniu Anny Lewandowskiej.

Jak gwiazdy komentują ostatnią okładkę z Anną Lewandowską? Zobaczcie nasz materiał wideo!

Zobacz także: Anna Lewandowska już ubrała choinkę. "Te święta będą długie jak..."

Anna Lewandowska odpowiedziała na krytyczne uwagi.

Reklama

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama