Reklama

Tragedia pod Poznaniem z udziałem byłej uczestniczki show TVN wciąż budzi ogromne emocje. Najnowsze ustalenia śledczych zupełnie skomplikowały sprawę i postawiły jeszcze większy znak zapytania nad okolicznościami śmierci Pauliny i jej męża. Osoba z ich bliskiego otoczenia ujawniła, do czego doszło w domu pary kilka miesięcy temu!

Reklama

Wyszło, co była uczestniczka "Top Model" zrobiła z mężem niedługo przed śmiercią

Tym dramatem od kilku dni żyje cała Polska. Z samego rana 2 września media obiegła informacja o znalezionych dwóch ciałach w domu pod Poznaniem! Już zaledwie chwilę później wyszło na jaw, że jedno z nich należało do byłej uczestniczki "Top Model", a drugie do jej męża. Zwłoki odkrył początkowo członek rodziny, zaniepokojony długim brakiem kontaktu z małżeństwem. Gdy wszedł do ich domu, spostrzegł ciała w znacznym stanie rozkładu!

Początkowo mówiono, że zarówno Paulina Lerch, jak i jej mąż Sławomir, który niedawno wyszedł z aresztu, mieli rany postrzałowe, a obok nich znaleziono rewolwer. Tymczasem wyniki sekcji zwłok rzuciły zupełnie inne światło na tę sprawę, ponieważ jak podano - "nie stwierdzono wcale ran postrzałowych"! Teraz w rozmowie z Faktem głos zabrała osoba z bliskiego otoczenia nieżyjącej pary i ujawniła zastanawiające szczegóły z ich życia.

Anonimowy informator zdradził, że w domu Pauliny i Sławomira panował niepokój, a to za sprawą incydentu sprzed kilku miesięcy. Choć nie podał szczegółów dodał, że zajście zmartwiło małżonków na tyle, że postanowili podjąć stanowcze kroki!

Kilka miesięcy temu pod ich domem doszło do pewnego zdarzenia i wtedy Sławomir L. zamontował kamery
- zdradził znajomy pary w rozmowie z Faktem.

Przypominamy, że mąż Pauliny, Sławomir L., który nosił pseudonim "Klakson", miał duże powiązania z wielkopolskim środowiskiem gangsterskim. Zaledwie kilka tygodni przed śmiercią opuścił areszt, do którego trafił za posiadanie w swoim domu znacznej ilości substancji odurzających oraz handel nimi.

Paulina Lerch
kadr "Top Model"

Trwa śledztwo w sprawie tej tajemniczej tragedii. Chociaż początkowo sądzono, że mogło dojść do rozszerzonego samobójstwa, wyniki sekcji zwłok wszystko skomplikowały. Konieczne jest przeprowadzenie dodatkowych badań.

Reklama

Zobacz także: Bliska osoba zmarłej Pauliny z "Top Model" przerwała milczenie. Mówi, jak było

Paulina Lerch
Facebook/Paulina Lerch
Reklama
Reklama
Reklama