Niedługo znów zostanie ojcem. Nie do wiary, co wyznał w "Pytaniu na śniadanie"

Od kilku tygodni Marcin Hakiel milczy i nie udziela się w mediach społecznościowych. Taki krok mocno zaskoczył jego odbiorców, którzy liczyli, że po ogłoszeniu radosnej nowiny o ciąży on i jego ukochana będą relacjonować ten wyjątkowy czas. Stało się jednak inaczej, choć teraz tancerz w końcu przerwał ciszę i zagościł w "Pytaniu na śniadanie"!

Marcin Hakiel zaskoczył wyznaniem w śniadaniówce

Parę miesięcy temu Marcin Hakiel i Dominika zrzucili na show-biznes nie lada bombę, informując, że spodziewają się dziecka. Mimo wcale nie tak długiego stażu związku, para od samego początku pokazywała, że traktują się bardzo poważnie. Tancerz szybko zaczął zabierać ukochaną na imprezy branżowe, a nawet zdecydował się wykonać wraz z nią wspólne tatuaże!

Internauci mieli nadzieję, że po ujawnieniu ciąży zakochani będą jeszcze bardziej aktywni w mediach społecznościowych i z zapałem rozpoczną relacjonowanie przygotowań do narodzin maleństwa. Stało się wręcz odwrotnie i oboje na pewien czas wycofali się z sieci. Dominika stopniowo wraca, z kolei Instagram Marcina Hakiela wciąż świeci pustkami. Teraz jednak zrobił wyjątek i zagościł w "Pytaniu na śniadanie".

Ku naszemu zdumieniu jednak, tancerz nie zasiadł tam na kanapie, a zwyczajnie pokazano wideo nakręcone w jego szkole tańca. Temat rozmowy dotyczył nauki "high heels", ale i kobiecości. W pewnym momencie Marcin pokusił się o bardziej osobiste wyznanie i odniósł się do faktu, że niebawem jego rodzina się powiększy. Wyznał, co w tym czasie najbardziej sobie ceni.

Myślę, że to jest fantastyczne w byciu razem - ten moment, kiedy powiększa nam się rodzina i kobieta zmienia się dla swojego mężczyzny. Myślę, że to jest jak najbardziej sexy

Nie tylko sam Marcin przemyca na forum wyznania ze swojego życia prywatnego. Ostatnio jego ukochana zdradziła, kto w ich związku nosi spodnie! Myślicie, że tancerz w końcu powróci do aktywności w sieci?

Zobacz także: Partnerka Hakiela wdała się w karczemną awanturę, znowu poszło o Cichopek. "Wstyd kobieto"