Reklama

Kuba Błaszczykowski podczas relacji na InstaStories pożegnał prawdziwą legendę Borussii Dortmund. Niestety, nie żyje Wolfgang de Beer, były bramkarz i trener bramkarzy, który przez lata był związany z klubem, w którym występował Polak. Kuba Błaszczykowski zareagował na smutne wiadomości i uczcił pamięć po uwielbianym przez fanów sportowcu.

Reklama

Kuba Błaszczykowski żegna legendę Borussii Dortmund

Wolfgang de Beer to prawdziwa legenda Borussii Dortmund. Z popularnym klubem piłkarskim był związany przez kilkadziesiąt lat. Zaczynał swoją przygodę jako bramkarz - zdobywając z klubem mistrzostwo i Puchar Niemiec, Puchar Interkontynentalny i puchar Ligi Mistrzów. Po zakończeniu kariery bramkarza uwielbiany przez kibiców "Teddy" został trenerem bramkarzy w klubie. Niestety, tuż po rozpoczęciu Nowego Roku Borussia Dortmund przekazała smutną informację o śmierci de Beer. Do sieci trafił poruszający komunikat.

Teddy był jednym z tych dobrych ludzi - na boisku, ale przede wszystkim poza murawą. Był człowiekiem, na którym można było polegać, twardo stąpającym po ziemi. Człowiekiem o wielkim sercu, zawsze będącym blisko innych ludzi. Był kimś, kogo zawsze chciałeś mieć obok siebie
informuje klub w oficjalnym komunikacie.

Wolfgang de Beer zmarł nagle 30 grudnia 2024 roku. Dziś, czyli 2 stycznia, były bramkarz Borussii Dortmung skończyłby 61 lat. Jego śmierć poruszyła byłego piłkarza niemieckiego klubu- Kubę Błaszczykowskiego. Sportowiec podczas relacji na InstaStories opublikował biało-czarne zdjęcie i pożegnał Teddy'ego.

Kuba Błaszczykowski pogrążony w żałobie
Instagram @kuba.blaszczykowski

Media i klub do tej pory nie poinformowały, jaka dokładnie była przyczyna śmierci legendy klubu Borussia Dortmund.

Reklama

Niestety, wraz z rozpoczęciem 2025 roku dotarła do mediów również smutna informacja o śmierci "Kobiety Kot", znanej z ekstremalnych operacji plastycznych.

Znicz
Fot. NewsLubuski/East News
Reklama
Reklama
Reklama