Nie żyje uwielbiany uczestnik muzycznego talent show. Miał tylko 42 lata
Potwierdzono, że 42-letni uczestnik muzycznego formatu telewizyjnego „Fame Academy” został znaleziony martwy. Ciało Gary’ego Phelana znajdowało się w pokoju hotelowym w Dubaju.
Gary Phelan zyskał dużą popularność po tym, jak wystąpił w muzycznym talent show „Fame Academy”. Swoimi talentem i charyzmą sprawił, że widzowie drugiej edycji programu szybko go pokochali. W mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia, że gwiazdor brytyjskiego formatu nie żyje. Ciało 42-latka znaleziono w Dubaju.
Nie żyje Gary Phelan. Uczestnik brytyjskiego talent show miał 42 lata
Ponad rok temu Gary Phelan przeprowadził się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Miał nadzieję rozwinąć tam swoją muzyczną karierę. Uczestnik brytyjskiego programu „Fame Academy” występował z własnymi utworami oraz coverami. Grał niemal codziennie, dlatego wiadomość o jego śmierci zszokowała zarówno rodzinę, przyjaciół, jak i internautów.
Założono już zbiórkę w serwisie crowdfundingowym, by sprowadzić ciało artysty do Wielkiej Brytanii, gdzie mieszka jego rodzina. Ciało 42-latka znajdowało się w pokoju hotelowym w Dubaju. Jak dotąd nie przekazano szczegółów dotyczących okoliczności śmierci gwiazdora. Wszyscy wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się stało.
Dla wielu z nas, którzy znali Gary’ego Phelana, jego odejście to totalny szok. Jego śmierć przyniosła ogromny smutek dla rodziny, przyjaciół, kolegów z pracy, zostawiając wielką dziurę w naszych życiach
Przyczyna zgonu nadal pozostaje tajemnicą. Przypominamy, że do podobnej tragedii niedawno doszło w Polsce. Na początku września dowiedzieliśmy się, że zmarła uczestniczka „Top Model”.
Zobacz także: Są wyniki sekcji zwłok uczestniczki "Top Model". "Nie stwierdzono ran postrzałowych"